W tegorocznym rankingu szkół wyższych "Rzeczpospolitej" pierwsze miejsce zajął Uniwersytet Warszawski, drugi jest Uniwersytet Jagielloński. Politechnika Warszawska jest na trzeciej pozycji.
Generał Bogusław Smólski, były rektor WAT, członek kapituły rankingu szkół wyższych, powiedział w "Sygnałach Dniach", że oceniając uczelnie brano pod uwagę między innymi prestiż w środowisku akademickim i wśród pracodawców. Kapituła uwzględniała liczbę olimpijczyków, którzy wybierali daną uczelnię oraz innowacyjność, czyli to, jak szkoła wyższa potrafi się odnaleźć we współczesnym świecie i oddziaływać na gospodarkę.
Profesor Smólski dodał, że ważnym kryterium był także potencjał kadry naukowej i to, w jaki sposób uczelnia potrafi ten potencjał wykorzystywać w zdobywaniu środków na badania. Brano pod uwagę także pozycję uczelni w rankingach międzynarodowych.
Profesor Smólski przyznał, że polskie szkoły wyższe nie mogą się poszczycić wieloma sukcesami w tej dziedzinie.
Rozmówca "Sygnałów Dnia" zwrócił też uwagą, że dla studentów ważniejszy jest ranking kierunków studiów, niż samych uczelni. - W dużych uczelniach mogą być znakomite kierunki studiów, mogą być nieco słabsze - podkreślał.
W Polsce studenci mają duży wybór. - W Polsce obrodziło nam wiele uczelni. Mamy 2 miliony studentów, 130 państwowych uczelni, ponad 300 uczelni prywatnych - powiedział gość "Jedynki".
Czy polskie uczelnie mają szansę znaleźć się w pierwszej setce świata? - Wierzymy w to głęboko - powiedział gość "Jedynki". Na razie i uniwersytet warszawski i krakowski zaczynają trzecią setkę w rankingu szanghajskim. Jak wyjaśnia gość "Sygnałów Dnia", trzeba zaznaczyć, że ten ranking bierze pod uwagę niemal wyłącznie parametry naukowe - to jest na przykład nagrody Nobla, cytowania.
IAR, agkm
.