Szef słupskiej drogówki komisarz Marek Komodołowicz mówi, że ustalenia wskazują na to, ze pojazdy przynajmniej się o siebie otarły.
- Poszukujemy świadków. Prosimy osoby, które mogły widzieć to zdarzenie o telefoniczny kontakt pod nr 997 lub 59 848 05 08 - powiedział podinsp. Tomasz Majkowski, I zastępca komendanta miejskiego policji w Słupsku.
Prokuratura Rejonowa w Słupsku wszczęła śledztwo w sprawie wypadku.
Cztery osoby w szpitalu, dwie w stanie ciężkim
Do wypadku doszło w czwartek, około godziny 22 w okolicy miejscowości Bolesławice na obwodnicy Słupska. Autokar jechał z Gdańska do Dusseldorfu.
W autokarze były 32 dorosłe osoby. Do szpitala przewieziono 19. Obecnie jeszcze cztery osoby pozostają w szpitalu, pozostałych rannych wypisano. Najbardziej ucierpiały dwie pasażerki, jedna trafiła na oddział intensywnej terapii, a druga na neurochirurgię.
- W momencie zdarzenia pod pojazd dostała się jedna osoba, kobieta została przygnieciona - mówi Marek Komodołowicz, szef słupskiej drogówki. Trzeba było podnieść pojazd, by ją wydobyć.
Pasażerowie autobusu, według TVP Info, w większości lekarze, to pracownicy Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.
![/](/15bd57f4-0c90-4656-820c-8b53213ba4b0.file)
fot. PAP
Zjechał, by uniknąć zderzenia
W akcji ratowniczej uczestniczyło dziewięć zastępów Państwowej Straży Pożarnej ze Słupska.
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierowca autobusu jadącego z Gdańska do Niemiec zjechał na pobocze, by uniknąć czołowego zderzenia z nadjeżdżającym z przeciwka samochodem.
Policja poszukuje kierowcy samochodu osobowego - domniemanego sprawcy wypadku.
Jest to pierwszy wypadek na obwodnicy Słupska od czasu otwarcia drogi we wrześniu ubiegłego roku.
IAR,PAP,kk