Według rozmówcy gazety, import wspólnie opracowanych przez Chiny i Pakistan myśliwców JF-17 Thunder uzupełni pakistańską produkcję tych maszyn. Takie ustalenia miały zostać zawarte podczas wizyty pakistańskiego premiera Yousufa Gilaniego, który jest w Pekinie.
- Otrzymamy 50 odrzutowców dodatkowo do tych, które już mamy. W Pekinie coś uzgodniono, zatem zostaną one dostarczone - cytuje gazeta swoje źródło.
Wizyta na szczycie odbywa się w momencie silnego ochłodzenia stosunków Islamabadu z Waszyngtonem, które wynikło z operacji sił specjalnych USA w Abbottabadzie, gdzie zabito Osamę bin Ladena i kilku incydentów granicznych, w których doszło do wymiany ognia między Pakistańczykami, a żołnierzami amerykańskimi na pokładzie śmigłowców.
Fakt, że Osama bin Laden przez wiele lat ukrywał się w Pakistanie, kraju uważanym przez USA za bliskiego sojusznika, spowodował napięcie na liniach dyplomatycznych. W USA odzywają się głosy domagające się wstrzymania pomocy finansowej i wojskowej dla Pakistanu, w obawie przed przekazaniem ich w ręce talibów. Pakistan utrzymuje, że kryjówka szefa al-Kaidy była tajemnicą dla wszystkich wywiadów na świecie, nie tylko dla ISI (pakistańska służba wywiadowcza).
Porozumienia w sprawie dostawy myśliwców nie potwierdziły dotąd żadne źródła oficjalne w Chinach bądź Pakistanie.
JF-17 to jednosilnikowy wielozadaniowy bojowy samolot odrzutowy o szacowanej cenie 15 mln dolarów za sztukę. Prototyp oblatano w 2003 roku, a w lutym 2010 roku w skład sił powietrznych Pakistanu wszedł pierwszy dywizjon JF-17, liczący 14 maszyn. Pierwotnie Pakistańczycy zamówili 150 samolotów Thunder z możliwością podniesienia tej liczby do 250. 50 myśliwców, które miałyby dostarczyć Chiny, to prawdopodobnie efekt zwiększenia zamówienia.
sg