W związku z planowanymi na środę demonstracjami przeciwko polityce rządu "Solidarność" przygotowała spoty – pisze "Gazeta Wyborcza". We wszystkich województwach mają protestować związkowcy, którzy postulują m.in. podwyższenie płacy minimalnej i czasowe obniżenie akcyzy na paliwo. Przed urzędami wojewódzkimi w całym kraju może protestować nawet 100 tysięcy osób.
Spoty zachęcają do wzięcia udziału w proteście i są emitowane w całym kraju. Jedyne różnice dotyczą informacji o miejscu demonstracji i godzinie jej rozpoczęcia.
TVP Wrocław kilka dni temu rozpoczęła emisję reklamy, jednak nie spodobała się ona Radiu Wrocław, które zablokowało spoty. W czasie reklamy padają słowa: "Drożyzna, ubóstwo, bezrobocie. Powiedz >>stop<< nieludzkiej polityce rządu". Publiczne radio zarzuty miało właśnie do użytego w reklamie słowa "nieludzka" i postanowiło więcej nie puszczać spotów.
Wbrew przepisom
- Nasi prawnicy uznali, że to określenie może naruszać przepisy zawarte w ustawie o radiofonii i telewizji, prawie prasowym oraz kodeksie cywilnym. Dlatego nie możemy jej w takim kształcie wyemitować, aby nie narażać się na ewentualny proces - mówi Piotr Cugier, dyrektor marketingu w Radiu Wrocław.
Jarosław Krauze z dolnośląskiej "Solidarności" mówi gazecie, że nie dostał żadnej pisemnej odpowiedzi od radia i sam domyślał się, że wątpliwości może budzić użyte w reklamie słowo "nieludzka". - Tylko we Wrocławiu spotkaliśmy się z taką sytuacją. "Solidarność" tyle lat walczyła o wolność słowa, a tutaj wchodzi cenzura. Podejrzewamy, że sprawa może mieć związek z toczącym się konkursem na władze spółki. Być może ktoś nie chce podpaść rządzącym, w końcu to publiczna spółka - mówi Krauze.
20 kwietnia w Radiu Wrocław zakończył się drugi etap konkursu na prezesa oraz członka zarządu spółki. Startuje w nim Tomasz Duda, obecny prezes i redaktor naczelny Radia Wrocław. Do spółki przyszedł za czasów, gdy Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji była zdominowana przez przedstawicieli PiS. Rada nadzorcza spółki zmieniła się kilka miesięcy temu, a Duda nadal jest typowany na szefa Radia Wrocław.
Jak zaznacza Tomasz Duda decyzja dotycząca spotu nie ma związku z sytuacją radia, a jedynie z wątpliwościami natury prawniczej.
sm