Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Szymon Gebert 24.05.2011

Komorowski: USA zniosą wizy bez naszego natręctwa

- Bez jakiegoś szczególnego natręctwa chyba możemy liczyć na istotny sukces - powiedział o zniesieniu wiz do USA prezydent Komorowski w wywiadzie dla "Polityki" w przededniu wizyty prezydenta USA w naszym kraju.
Prezydent podczas wizyty w GdańskuPrezydent podczas wizyty w GdańskuFot. prezydent.pl

Bronisław Komorowski, podobnie jak dzień wcześniej minister Radosław Sikorski, podkreślał, że nasz postulat odnośnie wiz został wysłuchany i zapewne zostanie wypełniony niezależnie od tego, czy będziemy w tej sprawie drzeć szaty, czy nie.

- Przypomnę państwu porażkę, jaką była taka swoista „aktywność nie w porę” w stawianiu polskich żądań w kwestii wiz - powiedział prezydent, podkreślając przedewszystkim obietnicę, jaką usłyszał od amerykańskiego prezydenta. - W czasie mojej wizyty w Waszyngtonie w ubiegłym roku padła jednoznaczna deklaracja ze strony prezydenta Obamy, że do końca jego kadencji problem wiz dla Polaków będzie rozwiązany - odpowiedział Komorowski zapytany o to, czy będzie kładł nacisk na tę kwestię podczas rozmów z Barackiem Obamą.

Prezydent wychodzi z założenia, że "słowo się rzekło" i słowo prezydenta Stanów Zjednoczonych jest w związku z tym zobowiązujące. - Bez jakiegoś szczególnego natręctwa chyba możemy liczyć na istotny sukces w tym zakresie - uważa.
W podobnym tonie wypowiadał się wcześniej szef MSZ. - Nie będziemy się prosić. Temat stawiamy, ale nie w taki sposób, który by nas stawiał w roli petenta - mówił w telewizji TVN24 Radosław Sikorski.

W piątek po południu w Warszawie wyląduje Air Force One z prezydentem Barackiem Obamą. Prezydent weźmie udział w szczycie państw środkowo-europejskich, a następnego dnia spotka się z Bronisławem Komorowski, Donaldem Tuskiem i niewykluczone, że Jarosławem Kaczyńskim.

PiS wygrywa wybory? Nie buduję czarnych scenariuszy

W rozmowie z "Polityką" prezydent mówi też o tym, że będzie prowadził aktywną kampanię na rzecz wysokiej frekwencji podczas wyborów parlamentarnych, ale nie będzie się włączał w bieżące spory polityczne. Przyznał jednak otwarcie, że jest zwolennikiem jednej z opcji politycznych, a zapytany o ewentualność wygranej partii Jarosława Kaczyńskiego, nazwał to "czarnym scenariuszem".

Śmiałem się z ich, więc niech inni śmieją się ze mnie

Zapytany o swoją opinię w mediach, o liczne wpadki i lapsusy towarzyszące jego prezydenturze, Komorowski powiedział, że ma do tego dystans. Przyznał, że zanim został prezydentem śmiał się ze swoich poprzedników. Z żartów "o pomroczności jasnej, na temat wchodzenia do samochodu przez bagażnik, jak i o siadaniu jednocześnie na dwóch krzesłach". - (...) dzisiaj uważam, że tak jak ja się dobrze bawiłem w tamtych czasach, to dzisiaj każdy ma prawo śmiać się z moich różnych błędów i różnych potknięć. To jest kwestia higieny psychicznej narodu. Śmiech to zdrowie - powiedział Komorowski.

Pytania zadane prezydentowi pochodziły od internautów, którzy wysłali ich redakcji tygodnika ponad 200. Spośród nich wybrano kilkanaście i nagrano odpowiedzi prezydenta. Cały wywiad można przeczytać na stronie internetowej polityka.pl.

sg