Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Anna Wittenberg 30.05.2011

Tragiczny wypadek w Rynie: jedno dziecko zginęło, drugie walczy o życie

Reanimacja dziewczynki potrąconej przez samochód trwała ponad godzinę. Jej 12-letni kolega walczy o życie w szpitalu - ma liczne obrażenia wewnętrzne.
Tragiczny wypadek w Rynie: jedno dziecko zginęło, drugie walczy o życiePAP/Straż Pożarna
Posłuchaj
  • Korespondencja Beaty Gajlewskiej z Olsztyna.
  • Mówi Mariola Ostaszewska z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie.
Czytaj także

Do tragicznego wypadku doszło na prostym odcinku drogi w Rynie pod Olsztynem. Dwójka dzieci przechodziła przez jezdnię, prawdopodobnie do sklepu, kiedy wjechał w nie osobowy citroen. 10-letnia dziewczynka przez godzinę była reanimowana. Nie udało się jej uratować. 12-letni chłopiec, z otwartymi złamaniami nóg został przetransportowany helikopterem do szpitala w Olsztynie.

Początkowo policja i straż informowały, że życiu chłopca nie zagraża niebezpieczeństwo, jednak po przewiezieniu do szpitala okazało się, że dziecko ma także bardzo liczne obrażenia wewnętrzne.

- Jego stan jest poważny, leży na OIOM-ie - mówi Mariola Ostaszewska z zespołu prasowego olsztyńskiej policji.

Sprawca wypadku, 37-letni mieszkaniec Warszawy, był trzeźwy. Według nieoficjalnych informacji przyczyną wypadku mogła być nadmierna prędkość.

- Sam jest potłuczony, nie wiadomo kiedy zostanie przesłuchany - mówi Mariola Ostaszewska.

Droga nr 59 przez kilka godzin była całkowicie zablokowana w odległości ok. stu metrów za wyjazdem z Rynu w stronę Mrągowa. Na miejscu pracowała straż pożarna i policja. Śledztwo w sprawie wypadku prowadzi giżycka prokuratura.

IAR, PAP, wit, kk