Rzecznik Białego Domu Tommy Vietor potwierdził, że doradca Baracka Obamy do spraw zwalczania terroryzmu, John Brennan, rozmawiał z wiceprezydentem Jemenu, Abd-Rabbu Mansurem Hadim. Vietor odmówił komentarzy co do treści rozmowy. Doradca Obamy był w Sanie w zeszłym tygodniu, po to by poinformować o zaniepokojeniu Obamy sytuacją w tym kraju, uważanym za bazę Al Kaidy na Półwyspie Arabskim. Brennan odwiedził wówczas również Zjednoczone Emiraty Arabskie.
Według telewizji Al Dżazira, wiceprezydent Jemenu Hadi, uważany za figuranta, przejął władzę w kraju, w tym także nad armią. Stało się tak, gdyż rządzący Jemenem od 30 lat Salah udał się na leczenie, ranny w piątkowym ostrzale pałacu w Sanie.
Urzędnicy dworu królewskiego w Arabii Saudyjskiej potwierdzili już, że do ich kraju przybył prezydent Jemenu. – Przybył razem z urzędnikami i obywatelami (Jemenu), którzy ponieśli skomplikowane obrażenia, na leczenie w Arabii Saudyjskiej – oświadczył dwór saudyjski.
Operacja plastyczna prezydenta Jemenu
Według źródeł agencji Reutera, Salah miał widoczne obrażenia na twarzy, szyi, głowie – źródło miało to zaobserwować, gdy Salah wysiadał z samolotu w Rijadzie, stolicy Arabii Saudyjskiej. Z Jemenu przylecieć miał także drugi samolot, z 35 krewnymi Saleha na pokładzie. Mogłoby to wskazywać na to, że Salah nie rozważa szybkiego powrotu do kraju. Według agencji Reutera Salah trafił do szpitala wojskowego, będzie miał operację plastyczną na szyi i twarzy. Przechodzi testy medyczne, przed operacją usunięcia szrapnela.
Także BBC raportowało, że Salahowi jeden z odłamków utkwił w okolicy serca, i że ma on oparzenia twarzy i szyi.
Reuters pisze, że Arabia Saudyjska pośredniczyła w negocjacjach o rozejmie w walkach między federacją plemion jemeńskich a siłami rządowymi.
agkm, Reuters