Politycy o wyroku TK ws. Komisji Majątkowej

Zdaniem posła SLD Janusza Krasonia, świadczy to o tym, że ustawa będzie musiała być znowelizowana. Polityk nie jest przekonany czy orzeczenie otwiera drogę do ubiegania się o odszkodowania przez samorządy. Przypomina, że mowa jest tu o dużym mieniu.

Były minister sprawiedliwości Andrzej Czuma z PO uważa, ze trybunał wskazał pewien rodzaj dalszego działania i naprawienia sytuacji, na przykład poprzez nowelizację odpowiednich przepisów.

Arkadiusz Mularczyk z PiS cieszy się z zakończenia postępowania, bo jak mówi, temat Komisji Majątkowej powinien już zostać zamknięty. Zdaniem posła, pozostaje kwestia spraw oczekujących na rozstrzygnięcie.

Za niezgodny z konstytucją sędziowie trybunału uznali jeden artykuł. Dotyczy on uprawnienia Rady Ministrów, aby w drodze rozporządzenia określała, z mienia których jednostek organizacyjnych lub mienia komunalnego może być wyłączona nieruchomość w celu jej przekazana jako nieruchomość zamienna lub na którą państwową jednostkę organizacyjną może być nałożony obowiązek odszkodowania.

Przepisy dotyczące Komisji Majątkowej zaskarżyła do trybunału grupa posłów Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Wnioskodawcy twierdzili, że komisja podejmowała decyzje, od których nie można było się odwołać, a jej postanowienia nie podlegały żadnej kontroli administracyjnej i prawnej.

Przez ponad 20 lat działalności komisja przekazała Kościołowi za majątek odebrany w czasie PRL - ponad 65,5 tysiąca hektarów ziemi oraz ponad 143,5 miliona złotych rekompensat i odszkodowań. Komisja rozpatrzyła łącznie ponad 2800 spraw. Do zbadania pozostało jeszcze 216 postępowań, które mogą być rozstrzygnięte na drodze sądowej.

IAR,kk