Logo Polskiego Radia
IAR
Michał Chodurski 12.06.2011

Pawlikowski: Jury nie zrozumiało filmu "Róża"

Tegoroczny werdykt międzynarodowego jury 36.Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni jest rozbieżny z opiniami publiczności i krytyków.
Pawlikowski: Jury nie zrozumiało filmu Różafot. PAP/Adam Ciereszka

„Essential Killing” Jerzego Skolimowskiego zdobył Złote Lwy dla najlepszego filmu, ponadto nagrody za najlepszą reżyserię, oraz zdjęcia i muzykę.

Najdłużej oklaskiwany film „Róża” Wojciecha Smarzowskiego okazał się największym przegranym festiwalu. Jury nagrodziło tylko Marcina Dorocińskiego za główną rolę w „Róży”.

Szef jury Paweł Pawlikowski tłumaczył powody dla których Złote Lwy przyznano filmowi „Essential Killing”. „Dzięki magii kina udało się z prostej opowieści stworzyć dużą przypowieść. Film ten ma dynamikę, i zmysłowość, czuje się prawdziwe kino, widać rękę reżysera” - powiedział IAR.

Zdaniem Pawlikowskiego, zagraniczni jurorzy nie mogli zrozumieć o co chodzi w filmie 'Róża" - dramacie dziejącym się w latach powojennych na Mazurach. „W końcu zrozumieli, bośmy im wytłumaczyli, że chodzi o Mazury, i że ta ludność jest zniemczona, a potem nadchodzi Polska; że bohaterem jest żołnierz AK, a komunista, ubek probuje go zwerbować” - powiedział juror.

Według dziennikarzy i krytyków komentujących ten werdykt, jury nie powinno w tym przypadku powoływać się na niezrozumiałość tej filmowej opowieści. „W dziejach ludzkości na terenach pogranicznych autochtoni często byli poddawani przymusowej asymilacji, i nie ma znaczenia, że w tym przypadku chodzi o Mazurów. Także wiedza o tym, że Europa środkowo- wschodnia ucierpiała z powodu zbrodni nazizmu i stalinizmu oraz ze komunizm w Polsce wprowadzono przemocą, wydaje się być raczej powszechna” - skomentowała Joanna Sławińska z Polskiego Radia.

IAR/mch