Kasia Kobiela: wsiadła do pociągu i ślad zaginął

- We wtorek moja siostra wyjechała do koleżanki w okolice Zduńskiej Woli, miała wrócić w środę. Nie daje żadnych znaków życia, ma wyłączony telefon. Jeśli ktoś wie co się stało lub kontaktował się z nią po wtorku 21 czerwca tego roku, to proszę o jakiekolwiek informacje pod numer 798 798 722 - pisze na Facebooku brat zaginionej.

Kasia ma 184 cm wzrostu, długie kręcone włosy. Nie wiadomo jak była ubrana w dniu w którym zaginęła.

Na razie wiadomo tylko, że pociąg TLK, który odjechał z Sieradza o 12.49, dojechał do Wrocławia z około jednogodzinnym opóźnieniem. Na razie nie ma informacji o tym, żeby ktoś widział jak wysiadała. Jak można przeczytać na Facebooku, na którym bliscy umieścili informacje o zaginionej, osoby postronne mówią, że nie widziały aby Kasia wysiadła w Ostrowie Wielkopolskim.

sm