Logo Polskiego Radia
PAP
Sylwia Mróz 01.07.2011

Nowe listy PO: awans Muchy, nowi ludzie z PJN

Zarząd krajowy Platformy Obywatelskiej naniósł poprawki na listy wyborcze.
Nowe listy PO: awans Muchy, nowi ludzie z PJN(fot. PAP/Grzegorz Jakubowski)

Jak ustalano Dariusz Rosati dostanie nr 2 w okręgu podwarszawskim, awansowano Antoniego Mężydły na miejsce trzecie w Toruniu, Magdalena Gąsior-Marek nadal jest jedynką w Lublinie, zaś Joanna Mucha druga. Zarząd krajowy obradował blisko siedem godzin, zatwierdził listy w 20 okręgach. Ciąg dalszy ustaleń poznamy w niedzielę.

Zarząd zdecydował m.in. o przeniesieniu na trzecie miejsce (z szóstego) na liście toruńskiej Antoniego Mężydły. Mężydło w poprzednich wyborach otwierał listę w Toruniu (wcześniej zdecydował się przejść do PO z PiS). Mężydło nie zdecydował się na złożenie odwołania, ale upomnieli się o niego koledzy w zarządzie.

Emocje w Lublinie

Najwięcej emocji wywołała lista PO w Lublinie. - Absolutny rekord, dyskusja o tej liście trwała ponad godzinę - relacjonowali rozmówcy PAP. Pierwsze miejsce utrzymała tam Magdalena Gąsior-Marek, na drugie miejsce tej listy awansowała natomiast Joanna Mucha, której władze regionu przydzieliły miejsce czwarte (Mucha odwołała się od tej decyzji).

"Rzeczpospolita" napisała na swojej stronie internetowej, że Mucha chce w ogóle zrezygnować ze startu w wyborach, bo liczyła na "jedynkę" w Lublinie, ale źródła PAP w zarządzie nie potwierdzają tej informacji. Na trzecie miejsce (z piątego) awansował wiceszef regionu lubelskiego Włodzimierz Karpiński.

Według źródeł PAP, że "spółdzielnia Cezarego Grabarczyka" straciła trochę w porównaniu ze stanem sprzed posiedzenia zarządu. - Donald Tusk próbuje utrzymać równowagę miedzy grupą Grabarczyka i Schetyny. Podczas zarządu premier szukał porozumienia, lekko utrącał Grabarczyka, ale nie uderzył w niego mocno - ocenili rozmówcy. Gąsior-Marek uznawana jest za zwolenniczkę Grabarczyka, ale zarówno Mucha jak i Karpiński to ludzie Schetyny - tłumaczą. Zyskali też zwolennicy Schetyny w innych regionach.

PiS-owscy banici

Zarząd nie rozmawiał w czwartek o starcie z listy w Rybniku Joanny Kluzik-Rostkowskiej. Śląska PO jest podzielona w sprawie ewentualnego startu Kluzik-Rostkowskiej z Rybnika. Przeciwny temu jest m.in. wiceszef śląskiej Platformy, starosta rybnicki Damian Mrowiec. - Ludzie na Śląsku nie akceptują takiego sposobu uprawiania polityki, w którym z dziecinną łatwością zmienia się polityczne barwy - ocenił Mrowiec. Zanim Kluzik-Rostkowska zdecydowała się związać z PO, listę w Rybniku miał otwierać poseł Platformy Marek Krząkała.

Wiceszef sejmowej komisji gospodarki Andrzej Czerwiński otrzymał - decyzją zarządu krajowego - pierwsze miejsce na liście w Nowym Sączu (region umieścił go na miejscu drugim, po interwencji zarządu krajowego Czerwiński zamienił się miejscami z Andrzejem Gut-Mostowym). Z kolei na listę do Sejmu w Zielonej Górze ma wrócić poseł
Witold Pahl (region go na niej nie umieścił).

W Bydgoszczy poseł Krzysztof Brejza spadł z czwartego miejsca na siódme, a na czwartym znalazł się poseł Jarosław Katulski.

Zarząd krajowy nie rozpatrywał list w Wielkopolsce, ale zgodnie ze wstępnymi ustaleniami na siódmym miejscu w Poznaniu ma się znaleźć były poseł PJN Jacek Tomczak, a do Senatu w jednym z okręgów podpoznańskich ma wystartować inny były poseł tego ugrupowania Jan Filip Libicki.

sm