Logo Polskiego Radia
PAP
Michał Chodurski 05.07.2011

W Polsce podsłuchiwano prawie 7 tys. osób

Taką informację przedłożył Prokurator Generalny Andrzej Seremet marszałkom Sejmu i Senatu. Dokument jest już dostępny na stronach Senatu.
W Polsce podsłuchiwano prawie 7 tys. osób fot. east news

W 2010 roku policja i inne uprawnione służby wystąpiły o zarządzenie kontroli operacyjnej łącznie wobec 6723 osób - poinformował Andrzej Seremet

Przedłożona informacja jest wykonaniem styczniowej nowelizacji ustawy o prokuraturze, gdzie wprowadzono zasadę, że prokurator generalny będzie przedstawiał Sejmowi i Senatowi coroczną, jawną informację o liczbie wniosków i przypadków zastosowania technik operacyjnych oraz o efektach sądowego i prokuratorskiego nadzoru nad tymi czynnościami.

Z informacji Seremeta wynika, że wobec 6453 osób sąd zarządził kontrolę i utrwalanie rozmów lub kontrolę operacyjną. Odmówił tego wobec około 1 procenta osób - 52. Wobec 218 osób zgody na wnioski o kontrolę operacyjną nie wyraził prokurator.

Co pewien czas odżywa publiczna dyskusja o podsłuchach, które dziś może stosować dziewięć służb specjalnych. Na założenie przez nie podsłuchu operacyjnego (czyli jeszcze przed formalnym śledztwem prokuratury w danej sprawie) musi wyrazić zgodę prokurator generalny oraz sąd. Można to robić tylko w celu wykrycia wymienionych w odpowiednich ustawach ściśle określonych najgroźniejszych przestępstw oraz gdy inne środki zawiodą. Prasa często donosi jednak o różnych nieprawidłowościach. Dziś tajne są nawet same statystyki tych działań - służby odmawiały ich ujawnienia Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Kilka dni temu Rzecznik Praw Obywatelskich Irena Lipowicz zaskarżyła do Trybunału Konstytucyjnego ustawy pozwalające służbom specjalnym zdobywać w tajny sposób dane o obywatelu, których zakresu precyzyjnie nie określono. Według RPO narusza to prawo do prywatności. Lipowicz zwróciła uwagę, że jednostka nie posiada żadnej wiedzy o takiej ingerencji służb w jej wolność i z tego powodu nie może korzystać np. z prawa odwołania do sądu. "Ustawa dopuszczająca niejawną ingerencję w prawa i wolności jednostki musi więc przede wszystkim konkretyzować przypadki, zakres, sposoby ingerencji, a także wskazywać jakich konkretnie sfer życia jednostki owa ingerencja dotyczy" - napisała Rzecznik Praw Obywatelskich.

PAP/mch