IAR
Artur Jaryczewski
15.07.2011
Polacy jadą na misję do ogarniętej wojną Libii
Do Benghazi ma pojechać misja medyczna z Polski.To jedno z założeń polskiego planu pomocy dla Libii, jaki przedstawił w Stambule Radosław Sikorski.
Posłuchaj
-
Marcin Bosacki, rzecznik MSZ: minister zaproponował szereg działań po ewentualnym odejściu Kaddafiego
Czytaj także
Szef polskiej dyplomacji bierze udział w trwającym w Turcji spotkaniu Grupy Kontaktowej.
Rzecznik polskiego MSZ Marcin Bosacki, który również przebywa w Stambule powiedział Polskiemu Radiu, że minister zaproponował szereg działań po ewentualnym odejściu Muammara Kaddafiego.
- Już w najbliższych tygodniach ma powstać misja medyczna w Benghazi. Organizowane będą też misje szkoleniowe w Libii z udziałem polskich specjalistów. Planujemy wysłanie do Libii misji policyjnej lub misji straży granicznej. Planujemy też przyjmowanie w Polsce, także na zasadzie studiów na polskich uniwersytetach, wielu członków władz nowej Libii, aby lepiej poznali uwarunkowania demokratyczne i polskie doświadczenia od dyktatury do demokracji - powiedział Bosacki.
W ostatnich dniach Polska otworzyła przedstawicielstwo w Benghazi. To miasto uważane jest za siedzibę libijskich powstańców. Szefem polskiej misji dyplomatycznej w Benghazi jest ambasador Wojciech Bożek. Wcześniej rezydował on w Trypolisie, ale po rozpoczęciu konfliktu MSZ zdecydowało o powrocie ambasadora do kraju i zamknięciu placówki ze względów bezpieczeństwa.
IAR, aj