Logo Polskiego Radia
IAR
Sylwia Mróz 21.07.2011

Alarm powodziowy w Bogatyni. Będzie dalej padać

Możemy się spodziewać intensywnych opadów, szczególnie na Górnym Śląsku i Opolszczyźnie. Winę za taki stan rzeczy ponosi front niżowy "Otto".
Skutki nawałnicy, która przeszła wczoraj przez gospodarstwo państwa Marczaków w KamocinieSkutki nawałnicy, która przeszła wczoraj przez gospodarstwo państwa Marczaków w Kamocinie(fot. PAP/Grzegorz Michałowski)
Galeria Posłuchaj
  • Anna Nemec, IMGW: opady szczególnie na Dolnym Śląsku mogą być intensywne
  • Marianna Sasim, hydrolog: spodziewamy się, że będą dalsze przekroczenia stanu wody
  • Przed nami burzowa noc z silnymi opadami
Czytaj także

Dyżurny synoptyk Instytutu Anna Nemec zapowiada jednak, że w ciągu najbliższych dni sytuacja meteorologiczna będzie się stabilizować. W czwartek możemy się spodziewać intensywnych opadów, szczególnie na Górnym Śląsku i Opolszczyźnie. Winę za taki stan rzeczy ponosi front niżowy "Otto", który ściera się na terenie naszego kraju z ciepłymi masami powietrza, co wywołuje burze i nawałnice.

Anna Nemec powiedziała, że w piątek chmury burzowe przesuną się na wschód i tam należy spodziewać się burz. Jednak w sobotę sytuacja powinna się unormować, a cały kraj znajdzie się w strefie zimnego powietrza.

Małe a groźne

Hydrolog IMGW Marianna Sasim poinformowała, że najgroźniejsza sytuacja hydrologiczna panuje na małych rzekach. Jednak nie można tu mówić o sytuacji podobnej do tej sprzed roku, gdy znaczną część kraju dotknęła powódź. Według jej opinii, nie ma większego zagrożenia ze względu na wysokie temperatury, które panują w miejscach największych opadów.

Na Dolnym Śląsku rzeki przekroczyły stany ostrzegawcze nawet o metr w sześciu miejscach, a stany alarmowe na 10 wodowskazach. Alarmy powodziowe ogłosiły Bogatynia, Gryfów Śląski, Lubomierz, Świeradów Zdrój, Mirsk, Stara Kamienica i Piechowice. Na razie trudno przewidzieć, co zdarzy się przez najbliższe dni - przyznaje Janusz Gisman z Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojewody.

Pozalewane piwnice, woda na korytarzach, wypełniona po brzegi kanalizacja burzowa. Tak wygląda sytuacja powodziowa w Bogatyni, gdzie stan alarmowy osiągnęła Miedzianka, Witka i Nysa Łużycka. Rzeki na razie nie zalewają domów, ale mieszkańcy doświadczeni przez powódź przed rokiem już się boją. Sytuacja w Bogatyni na razie się nie poprawia. Deszcz pada bez przerwy.

Deszczowo na Śląsku

Hydrolodzy ostrzegają przed możliwymi gwałtownymi wzrostami poziomu rzek w województwie śląskim - informuje Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojewody Śląskiego w Katowicach. Synoptycy przewidują w ciągu najbliższych godzin ponowne opady deszczu w województwie śląskim, miejscami bardzo intensywne. W zlewni Małej Wisły, Przemszy, Soły i dopływach Wisły spodziewany jest wzrost poziomu wody do wysokiego, lokalnie możliwe przekroczenie stanów ostrzegawczych.

Po ostatnich intensywnych opadach przybrały podkarpackie rzeki. Wzrósł między innymi poziom dopływów Wisły, Na razie w województwie podkarpackim odnotowano jedno przekroczenie stanu alarmowego. Woda w rzece Ropa w Topolinach koło Jasła sięga 385 centymetrów - to 5 centymetrów powyżej alarmu.

W dwóch przypadkach przekroczony jest stan ostrzegawczy - w Głowaczowej na Grabiniance w powiecie dębickim i w Krajowicach na Wisłoce w mieleckiem. W ciągu najbliższej doby przewiduje się dalszy wzrost poziomu wód - informuje Rafał Kwolek z Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Rzeszowie. Służby monitorują sytuację i na razie uspokajają, że podkarpackie rzeki nie zagrażają mieszkańcom.

Prognoza
Prognoza pogody na 22 i 23 lipca



sm