Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Michał Chodurski 22.07.2011

Premier Norwegii: nie zniszczą naszej demokracji

Oświadczenie takiej treści złożył po nadzwyczajnym posiedzeniu rządu premier Norwegii Jens Stoltenberg

"Osoby odpowiedzialne za tragiczne wydarzenia w pobliżu budynków rządowych w Oslo i na pobliskiej wyspie nie zniszczą naszej demokracji" - powiedział premier.

Jens Stoltenberg dodał, że demokratyczna Norwegia nie da się złamać, a odpowiedzią - jak się wyraził - "małego, ale dumnego narodu", będzie "jeszcze więcej demokracji. Choć nie naiwności"

Premier ostrzegł, że bilans ofiar śmiertelnych ataku na wyspie Utoya może wzrosnąć. Na wieczornej konferencji zapewnił, że władze znajdą "odpowiedzialnych za ataki i postawią ich przed sądem".

Stoltenberg wyraził też przekonanie, że policja zapewnia mu bezpieczeństwo. Podkreślił, że myślami jest z tymi, którzy stracili życie w czasie wykonywania obowiązków służbowych, pracując w zaatakowanych budynkach rządowych.

Minister sprawiedliwości i ds. policji Knut Stoberget powiedział, że w wybuchu w Oslo zginęło siedem osób, a 10 zostało poważnie rannych. Ponadto kilku młodych ludzi zginęło, a kilku nie udało się odnaleźć po strzelaninie na wyspie Utoya, gdzie odbywał się obóz młodzieżówki Partii Pracy (Ap) premiera - poinformował minister. Dodał, że zatrzymano sprawcę strzelaniny - obywatela Norwegii.

Na pytanie o ewentualnych innych zamachowców, współpracujących z zatrzymanym, odpowiedział, że "policja ciężko pracuje i oczywiście sprawdza wszelkie możliwości". Zapewnił, że sprawcy zostaną odkryci i że wszystko, co można zrobić jest robione, by ustalić odpowiedzialność za piątkowe zamachy.

Według norweskiej policji zatrzymany po strzelaninie na Utoya ma 32 lata i jest, jak to określono, rdzennym Norwegiem. Zdaniem policji jest on najpewniej powiązany także z atakiem na budynki rządowe w Oslo. Szef norweskiej policji poinformował wieczorem, że na wyspie Utoya znaleziono niezdetonowane ładunki wybuchowe. Ładunki zostały rozzbrojone przez saperów.

Wybuch w Oslo - relacja minuta po minucie>>>

mch