Logo Polskiego Radia
IAR
Sylwia Mróz 25.07.2011

Radykalni ekstremiści zaczną atakować?

O niebezpieczeństwie radykalnego ekstremizmu Europie Środkowej piszą słowackie i węgierskie dzienniki wracając do dramatycznych wydarzeń w Norwegii.
Radykalni ekstremiści zaczną atakować?(fot. PAP/EPA/JOERG CARSTENSEN)

Słowacki dziennik "SME" przeprowadził wywiad z szefem policji Jaroslavem Spiszakiem, który ocenia liczbę prawicowo orientowanych ekstremistów na 2000 osób. Spiszak zapewnia, że wspomniana grupa ludzi jest monitorowana przez policję. W ubiegłym roku "za szerzenie nienawiści rasowej" skazano na kary więzienia 55 osób.

Rzecznik słowackiego MSW Gabor Grendel powiedział, że po tragicznych wydarzeniach w Norwegii słowackie MSW przyjęło "kilka zaostrzeń" ale nie chciał ich konkretyzować.
Węgierski dziennik "Nepszabadszag" uważa natomiast, że głównym celem ataku radykalnych ekstremistów w Europie Środkowej staje się mniejszość romska.

Przykładem mogą być incydenty wywoływane przez paramilitarne organizacje skrajnie prawicowej partii "Jobbik", której przedstawiciele zasiadają nie tylko w węgierskim ale i Europejskim Parlamencie. "Nepszabadszag" przypomina, że w Budapeszcie trwa proces czterech mężczyzn z Debreczyna, którzy podczas 20 ataków na 16 romskich rodzin w latach 2008-2009 zamordowali sześciu Romów w tym 5-letnie dziecko i ranili dalszych pięciu Romów. Wszyscy oskarżeni przyznali się do winy twierdząc, że działali z powodów rasowych. Dwóch z nich należało do neonazistowskiej organizacji przestępczej "Krew i Honor". Trzeci był zawodowym wojskowym i brał udział w misji w Kosowie.

sm