Logo Polskiego Radia
IAR
Artur Jaryczewski 26.07.2011

Brytyjczycy zmienili zdanie: Kaddafi może zostać

Minister spraw zagranicznych William Hague przyznał, że warunkiem zakończenia konfliktu nie musi być opuszczenie przez Kaddafiego Libii.

Jako pierwszy takie stanowisko zajął francuski minister spraw zagranicznych Alain Juppe, zaskakując świat w zeszłym tygodniu informacją, że taka możliwość jest brana pod uwagę. Potem to samo powiedział dziennikowi "Wall Satreet Journal" lider opozycji libijskiej, Mustafa Abdel Dżalil, choć uściślił, że byłoby to wewnętrzne zesłanie, lub areszt domowy.

Brytyjczycy najostrzej domagali się jego wyjazdu, ale żadne z państw Afryki, zaprzyjaźnionych dawniej z Kaddafim, nie wyraziło ochoty na przygarnięcie pułkownika. On sam podkreślał, że póki żyje, nie da się usunąć z kraju.

Przedłużający się konflikt, w którym samoloty NATO odbywają obecnie średnio 160 patroli i misji bojowych dziennie, skłonił teraz również Londyn do złagodzenia stanowiska.

- Oczywiście jego wyjazd z Libii najlepiej pokazałbym Libijczykom, że nie muszą już żyć w obawie przed Kaddafim, ale tak jak zawsze powtarzałem - to jest w ostateczności sprawa, która zależy od Libijczyków- powiedział brytyjski szef dyplomacji William Hague.

Również inne państwa koalicji, w tym Stany Zjednoczone mówią obecnie tylko o odejściu Kaddafiego od władzy, a nie o jego wyjeździe z Libii.

IAR, aj