Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Michał Chodurski 29.07.2011

W 36 specpułku świadomie łamano normy

W kancelarii premiera przedstawiono rządowy raport o przyczynach katastrofy smoleńskiej.
Minister spraw wewnętrznych i administracji, przewodniczący Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego Jerzy Miller, zastępca przewodniczącego Komisji płk pilot Mirosław Grochowski i członek Komisji dr inż. Maciej LasekMinister spraw wewnętrznych i administracji, przewodniczący Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego Jerzy Miller, zastępca przewodniczącego Komisji płk pilot Mirosław Grochowski i członek Komisji dr inż. Maciej Lasek(fot. PAP/Paweł Supernak)
Galeria Posłuchaj
  • W 36. Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego, do którego należał samolot, dochodziło do licznych uchybień

Czytaj raport końcowy komisji Millera>>>

Komisja Jerzego Millera stwierdziła, że w 36 Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego nie prowadzono właściwego szkolenia. Zagrażało to bezpieczeństwu osób przewożonych przez samoloty Pułku. 

Słuchaj relacji na żywo w PolskieRadio24>>>

Maciej Lasek z komisji poinformował, że 10 kwietnia, z załogi TU 154M, tylko technik miał prawidłowo nadane uprawnienia. Według ustaleń raportu końcowego, w 36. Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego, do którego należał samolot, dochodziło do licznych uchybień. Liczne braki zawierał też plan organizacji lotu z 10 kwietnia.

Jak dodał, z ustaleń komisji wynika, że aby zrealizować zlecone zadania, w specpułku świadomie podejmowano decyzje o łamaniu norm odpoczynku, a szkolenie realizowano "w pośpiechu, w niewłaściwych warunkach atmosferycznych i niezgodnie z programem szkolenia".

"Należy stwierdzić, że poziom wyszkolenia załóg Tu-154 zagrażał bezpieczeństwu lotów. Część członków załóg wyznaczonych do lotów 7 i 10 kwietnia nie miała ważnych uprawnień do ich wykonywania" - powiedział Lasek.

Maciej Lasek tłumaczył, że pułk był obciążany zbyt wieloma zadaniami, miał także poważne braki kadrowe, gdyż odeszło z niego wielu doświadczonych pilotów. Młodzi piloci, dopiero po szkole byli edukowani w pośpiechu i niezgodnie z planem szkoleń.

IAR/PAP mch