Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 02.08.2011

USA nie zbankrutują? Kongres podnosi limit długu

Porozumienie jest efektem wielodniowych negocjacji demokratów z republikanami. Głosowanie w Senacie ma być formalnością.
Giełda w Nowym JorkuGiełda w Nowym Jorkufot. PAP/EPA

Izba niższa Kongresu Stanów Zjednoczonych przyjęła ustawę pozwalającą podwyższyć limit zadłużenia państwa. Ustawa ma uchronić budżet USA przed niebezpieczeństwem utraty płynności. Kongresmeni nowy projekt przyjęli 269 głosami "za", przy 161 głosach sprzeciwu.

Głosowanie w Izbie Reprezentantów ważne, gdyż nie było pewności, że plan zdobędzie większość. Ostatecznie za planem zagłosowała zdecydowana większość republikanów. Głosy wśród demokratów rozłożyły się niemal po równo.

Ustawa pozwala na ograniczenie wydatków państwowych o ponad dwa miliardy dolarów w ciągu najbliższej dekady. Teraz musi ją przyjąć Senat. Wydaje się to jednak tylko formalnością. Głosowanie w Senacie zaplanowano na południe czasu miejscowego (18. naszego czasu). Do przyjęcia ustawy potrzebne jest poparcie 60 spośród 100 senatorów. Jeśli tak się stanie, dokument trafi do prezydenta Baracka Obamy.

Głosowanie w Izbie Reprezentantów było również szczególne z innego powodu. Na Capitol przybyła oddać głos Gabrielle Giffords, która w styczniu podczas politycznego wiecu została przez szaleńca postrzelona w głowę w Tuscon w Arizonie. Cudem uniknęła śmierci, a przez ostatnie pół roku przechodziła skomplkowaną rehabilitację.

Na kilka godzin przed głosowaniem republikański przewodniczący Izby John Boehner i inni przywódcy GOP wystąpili z dramatycznym apelem do legislatorów ze swojej partii o poparcie planu. Podkreślili, że w negocjacjach z prezydentem Barackiem Obamą i Demokratami udało im się uzyskać prawie wszystko, czego chcieli.

Plan ratunkowy
Plan przewiduje podniesienie limitu długu o około 2,4 miliarda dolarów i redukcję deficytu w podobnej wysokości przez cięcia wydatków rządowych w ciągu 10 lat. Na początek wydatki zmniejszone zostaną o niecały bilion dolarów; nastąpi to na przełomie 2012 i 2013 r.

O dalszych redukcjach zadecyduje specjalna międzypartyjna komisja Kongresu, która do końca listopada przedstawi zalecenia co do sektorów, w jakich nastąpią cięcia. Jeśli Kongres ich nie dokona, wydatki w wysokości pozostałych 2,4 miliarda dolarów będą redukowane automatycznie, co nazwano mechanizmem "cyngla". Cięcia obejmą m.in. nakłady na zbrojenia i najbardziej kosztowne programy społeczne - federalny fundusz emerytalny (Social Security) i ubezpieczeniowe Medicaid i Medicare.

Plan nie przewiduje żadnych podwyżek podatków w celu redukcji deficytu - Obama ustąpił w tej sprawie Republikanom. Wywołało to ogromne rozczarowanie Demokratów i było głównym powodem niegłosowania za planem przez połowę z nich.

Przeciw byli także radykałowie z republikańskiej Tea Party, którzy uważają, że cięcia wydatków są niewystarczające i nastąpią za późno. 

agkm