Gość Polskiego Radia odniósł się do wyników sondażu Homo Homini dla Polskiego Radia, według których ludowcy w najbliższych wyborach do parlamentu mogą liczyć na poparcie 6,8 procent elektoratu. Poseł Ludowców zwrócił uwagę, że jego partia z reguły zajmuje w sondażach gorsze miejsce niż w rzeczywistości.
- Wielu obywateli deklarujących chęć pójścia na wybory nie ma jeszcze swoich kandydatów, a PSL jest dla nich partią drugiego wyboru (…) Wyborcy w głosowaniu będą szukać formacji obliczalnych i stabilnych, oraz polityków, których się zna.
Janusz Piechociński podkreślił, że w polskiej demokracji mamy kolejny raz do czynienia z osobami, które przed wyborami zmieniają okręgi i listy. Natomiast kandydaci PSL trzymają się zasady: "kandydujesz tam gdzie mieszkasz i startujesz ponieważ byłeś aktywnym społecznikiem". Taki styl działania - to zdaniem posła Piechocińskiego - realna siła, która zawsze się liczy.
Według sondażu Homo Homini dla Polskiego Radia gdyby wybory parlamentarne odbyły się w ostatni weekend wygrałaby Platforma Obywatelska z 37. procentowym poparciem. Na Prawo i Sprawiedliwość zagłosowałoby 25, 9 procent ankietowanych. Na SLD zagłosowałby 15, 2% ankietowanych, a na PSL 6,8% badanych. Pozostałe ugrupowania nie przekroczyłyby progu wyborczego.
Sondaż przeprowadzono 5 sierpnia na reprezentatywnej grupie 1100 ankietowanych. Błąd oszacowania wynosi 3 procent, a poziom ufności 0,95.
aj