Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Artur Jaryczewski 10.08.2011

Stenogram ze spotkania Leppera z Sakiewiczem

Szef Samoobrony zdradził Tomaszowi Sakiewiczowi nazwisko osoby, która była źródłem przecieku w aferze gruntowej. "Gazeta Polska" publikuje stenogram z tego spotkania.
Stenogram ze spotkania Leppera z Sakiewiczemfot. PAP/Tomasz Gzell

Andrzej Lepper nie żyje - zobacz serwis specjalny>>>

Lider Samoobrony i redaktor naczelny "Gazety Polskiej" spotkali się pierwszego października w Łazienkach, przy Pałacyku Myśliwskim. Tomasz Sakiewicz był już w parku, gdy na Myśliwiecką przyjechał Andrzej Lepper.

Fragmenty stenogramu rozmowy opublikowane przez "Gazetę Polską":

Tomasz Sakiewicz: (…) mi mówił, że ma pan jakieś ciekawe informacje i dlatego się zainteresowałem.

Andrzej Lepper: (…) mówił mi, że ma pan dojście do Jarosława.

TS: wiadomo, że dziennikarze wszystkich znają. Jedni mnie bardziej lubią, drudzy mniej. No, dobrze, ale po co to panu? Przecież pan ich nie lubi.

AL: (…) widzi pan co wyprawiając koło mnie.

TS: nie rozumiem pana intencji, przecież pan sam dostarcza na siebie materiał.

AL: nie na siebie.

TS: a na kogo?

AL: (…) to poszło od K… (nazwisko wykropkowane przez Gazetę Polską).

TS: ja to wiedziałem od początku akurat (…) Widzi pan, to jest niezwykle ciekawe i to jest rzeczywiście wartościowe, a nawet powiedziałbym, że zrobiłby pan coś dobrego dla społeczeństwa, gdyby pan o tym powiedział, tylko dlaczego pan to mówi? No bo oni dzisiaj niczego panu nie załatwią, oni są passe (…) Czy pan chce im pomóc, czy pan chce, żeby się o tym głośno zrobiło?

AL: pomóc.

TS: Ale czy są na to jakieś dowody? Czy oprócz tego, że byłoby pana świadectwo jest coś, co pomogłoby jeszcze to wyjaśnić?

AL: są.

TS: Ja nie mówiłem (…) o naszym spotkaniu. Najpierw chciałem się dowiedzieć, o co chodzi, tym bardziej że mnie to interesuje jako dziennikarza. Oczywiście, póki pan będzie chciał, żeby to było w tajemnicy, to etyka nakazuje mi, żeby to było w tajemnicy. Jak kiedyś będzie możliwość opublikowania tego, to bardzo chętnie (…).

TS: czemu K… (nazwisko wykropkowane przez Gazetę Polską) chciał pana uprzedzać? Chodziło o interesy (…) czy byliście kumplami?

AL: dziwny był (…).

TS: rozumiem (…) To, że to dziwny człowiek, to myśmy o tym pisali. To, że wyście się znali, to było dla nas zaskoczenie.

- Po zakończonej rozmowie skontaktowałem się z prawnikami Jarosława Kaczyńskiego. Później już nie miałem bezpośredniego kontaktu z Andrzejem Lepperem, podtrzymywałem jedynie kontakt z naszym wspólnym znajomym. To jemu Andrzej Lepper przekazywał wiele szczegółów, które później trafiły do mnie - dowiedziałem się m.in., że Andrzej Lepper miał spisane informacje na temat afery przeciekowej i innych w dwóch notesach i zeszycie. Przekazał mi, że znajdują się one w siedzibie Samoobrony - mówi Tomasz Sakiewicz.

Andrzej Lepper w piątek został znaleziony martwy w siedzibie Samoobrony. Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie wyjaśnienia przyczyn śmierci polityka.

"Gazeta Polska"/ aj