Logo Polskiego Radia
PAP
Tomasz Owsiński 10.08.2011

Wikiński: Platforma niczym polityczny Dracula

SLD zarzuca PO, że w swojej kampanii "Polska w budowie" przypisuje sobie cudzie zasługi. Wiceszf klubu SLD Marek Wikiński nazwał materiał informacyjny PO "agitką propagandową".

- Cztery lata temu, kiedy Donald Tusk został premierem, przyrzekał Polsce wyższe standardy w polityce. Dzisiaj, patrząc na agitkę propagandową Platformy, dostrzegamy, że za pięknymi słowami nie poszły piękne czyny - powiedział na środowej konferencji prasowej Marek Wikiński (SLD).

- Pobieżnie przeglądając platformerską agitację można odnieść wrażenie, że historia Polski nie zaczęła się chrztem w 966 roku, a expose Donalda Tuska - ironizował Wikiński. Powiedział, że SLD jest partią "wyższych standardów" i "chce powiedzieć prawdę".

"Polska otrzymała górę pieniędzy"

- A prawda jest taka, że to dzięki determinacji rządu SLD, dzięki osobistemu zaangażowaniu premiera Leszka Millera, Polska weszła na możliwie najkorzystniejszych warunkach do UE. Dzięki tej decyzji Polska otrzymała górę pieniędzy, porównywaną często do planu Marshalla - zaznaczył Wikiński.

Przekonywał, że to SLD zapewnił Polsce "solidne fundamenty gospodarcze", a rząd Marka Belki wprowadził Polskę na ścieżkę szybkiego wzrostu gospodarczego.

Dodał, że "za rządów PiS, za rządów premiera Jarosława Kaczyńskiego została rozpoczęta większość inwestycji, większość projektów, które dzisiaj zawłaszcza PO".

- Ale tak naprawdę ojcami sukcesu są polscy przedsiębiorcy i polscy samorządowcy, bo to ich olbrzymim wysiłkiem Polska pięknieje. Dzisiaj PO niczym polityczny Dracula żywi się owocami ciężkiej pracy polskich przedsiębiorców i samorządowców - przekonywał Wikiński.

PO symbolicznie przecięła wstęgę

PO odpowiada, że w swojej kampanii pokazuje "rzeczy, które się zdarzyły dzięki zaangażowaniu członków Platformy na różnym szczeblu, w tym również samorządowców i przedsiębiorców".

Na poparcie swojej tezy SLD podał m.in. przykład zamku Bobolice na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, który - jak napisano na stronie PO - "po ponad 12 latach prac rekonstrukcyjnych sfinansowanych przez rodzinę Laseckich, powrócił do dawnej świetności", a także rewitalizację Parku Dittricha w Żyrardowie, realizowanej w latach 2004-2007. - To, co Platforma zdążyła zrobić przy parku w Żyrardowie, to symbolicznie przeciąć wstęgę - ocenił Wikiński.

Z kolei PO podkreśla, że ma prawo odwoływać się do przykładu zamku Bobolice, bo senator Jarosław Lasecki jest członkiem PO i kandyduje z list PO do Senatu w jesiennych wyborach. - Jest bardzo dumny z tego, że miał wreszcie możliwość w tej czteroletniej ostatniej kadencji doprowadzić do końca wielkie dzieło swojego życia, jakim jest remont pięknego zamku - powiedział Jacek Protasiewicz, który koordynuje przygotowania PO do wyborów. Protasiewicz przyznał, że Lasecki był w klubie PiS, z którego wystąpił pod koniec ubiegłej kadencji. - Od 2009 roku jest już członkiem Platformy Obywatelskiej i startuje z naszych list - zaznaczył polityk PO.

Wikiński zaapelował do samorządowców, aby po przejrzeniu "propagandowej agitki PO" przesłali SLD informację o tym, "jak naprawdę wyglądał przebieg inwestycji".

Wikiński przywołał słowa Tuska, który - odwiedzając w ubiegłym roku tereny powodziowe - mówił, aby "zapamiętać, co kto spieprzył". - To wiekopomne słowa premiera Tuska wtedy, kiedy trzeba było pokazać winnych niedociągnięć, w osobach wójtów, starostów, burmistrzów. (...) Ale kiedy trzeba wystawić pierś do orderów, wtedy samorządowcy są już potrzebni - zaznaczył polityk SLD.

Zobacz najważniejsze zdjęcia dnia

to