Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Artur Jaryczewski 16.08.2011

Komórki kluczem do powstrzymania zamieszek w Londynie

Policjanci udaremnili planowane ataki chuliganów na kilka miejsc w stolicy Wielkiej Brytanii, dzięki rozszyfrowaniu wiadomości umieszczonych m.in. na serwisach społecznościowych.
Komórki kluczem do powstrzymania zamieszek w Londyniestock

Zobacz serwis specjalny - Zamieszki w Londynie>>>

Detektywi ze Scotland Yardu odkryli, że zamieszki miały wybuchnąć m.in. w okolicy budowanego stadionu olimpijskiego, oraz przy centrach handlowych w Westfield na wschodzie Londynu.

Funkcjonariusze uzyskali informacje na temat ataków dzięki sprawdzeniu telefonów komórkowych osób aresztowanych za udział w rozruchach w stolicy Wielkiej Brytanii. W efekcie detektywi byli w stanie monitorować wiadomości i wysyłać dodatkowych funkcjonariuszy w miejsca planowanych zamieszek.

Policjanci po odkryciu, iż chuligani planują ataki na portalach społecznościowych oraz za pomocą technologii BlackBerry chcieli wyłączyć te serwisy. Jednak, jak poinformował komisarz londyńskiej policji Tim Godwin, Scotland Yard nie ma do tego uprawnień.

- Informacje z komunikatorów pozwoliły nam udaremnić atak w dzielnicy olimpijskiej w Stratford we wschodnim Londynie. Dlatego zwróciliśmy się do rządu o nowe uprawnienia. Mianowicie chcemy mieć możliwość wyłączania serwisów społecznościowych w trakcie podobnych zamieszek - powiedział Godwin w rozmowie z "Guardianem".

Do aresztów po rozruchach w stolicy Wielkiej Brytanii trafiło blisko 1600 osób. Podczas zamieszek zginęło pięć osób. Wyrządzone szkody wstępnie ocenia się na ponad 100 mln funtów.

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

aj