Logo Polskiego Radia
PAP
Artur Jaryczewski 18.08.2011

Izraelski odwet. Giną palestyńscy dowódcy w Gazie

Sześciu Palestyńczyków zginęło podczas nalotu izraelskiego na cele w Strefie Gazy.

Izraelski atak na miasto Rafah w południowej części Strefy Gazy nastąpił w kilka godzin po serii ataków terrorystycznych w okolicach Ejlatu. Władze izraelskie oskarżyły o zamachy bojowników palestyńskich.

Jednym z zabitych w izraelskim nalocie jest Kamal al- Nayrab sekretarz generalny Komitetów Ludowego Ruchu Oporu - ugrupowania, które często działa niezależnie od rządzącego w Strefie Gazy radykalnego Hamasu. Minister obrony Izraela Ehud Barak potwierdził, że właśnie ta organizacja była celem ataku.

Według jednej z izraelskich stacji telewizyjnych nalotu dokonał samolot bezzałogowy, który odpalił pocisk w samochód transportowy przewożący wyższych wojskowych Komitetów.

Wcześniej w czwartek doszło do zamachów koło uzdrowiska Ejlat na południu Izraela, w pobliżu granicy z Egiptem, w których zginęło siedmiu Izraelczyków.

W obawie przed odwetem Izraela radykalny Hamas, kontrolujący Strefę Gazy, nakazał ewakuację urzędów i stanowisk dowodzenia sił bezpieczeństwa.

Przedstawiciel Hamasu, Ahmed Jusuf, zaprzeczył, jakoby ten radykalny ruch był odpowiedzialny za ataki w Izraelu.

aj