Logo Polskiego Radia
PAP
Martin Ruszkiewicz 31.08.2011

Włochy: 500 mln euro wsparcia dla Libii

Włoski rząd odblokował 500 milionów euro dla powstańczych tymczasowych władz Libii. W Trypolisie, stolicy Libii, Włochy otworzą także swą ambasadę.
Nowa flaga libijskaNowa flaga libijskafot. PAP/EPA/ANDRE PAIN

- W związku z zarządzeniem ministra spraw zagranicznych Franco Frattiniego ambasada Włoch w Trypolisie będzie ponownie operacyjna - głosi komunikat.

W związku z wybuchem powstania przeciwko Muammarowi Kaddafiemu Rzym zdecydował o zamknięciu placówki 18 marca. Krótko potem Włochy przyłączyły się do operacji NATO w Libii.

W komunikacie napisano, że wznowienie pracy ambasady będzie możliwe dzięki temu, że w najbliższych godzinach do Trypolisu dotrze "personel złożony z dyplomatów, urzędników administracji i ekspertów".

Szef włoskiej dyplomacji zaproponuje ponadto w czwartek na posiedzeniu rządu nominację nowego ambasadora Włoch w Libii.

Francja jako pierwszy kraj ogłosiła w poniedziałek otwarcie swojej ambasady w Trypolisie. Tego samego dnia Wielka Brytania poinformowała, że również przygotowuje się do przywrócenia działalności swojej placówki, ale nie sprecyzowano na razie terminu.

Zastrzyk gotówki dla władz Libii

W środę Frattini ogłosił, że włoski rząd odblokował 500 milionów euro dla powstańczych tymczasowych władz Libii.

- Premier Berlusconi mówił o 350 milionach euro, ale ostatecznie podjęto decyzję o odmrożeniu 500 milionów euro, w celu większego wsparcia naszych libijskich przyjaciół - powiedział cytowany przez agencję ANSA Frattini w Pannonhalmie, w północno-zachodnich Węgrzech.

25 sierpnia Włochy ogłosiły zamiar odblokowania 350 milionów euro na rzecz Narodowej Rady Libijskiej. Frattini tłumaczył wówczas, że pieniądze zostaną przekazane powstańczym władzom w następnym tygodniu, na poczet libijskich aktywów zamrożonych we włoskich bankach.

Przed wybuchem powstania przeciwko libijskiemu dyktatorowi Włochy były najważniejszym partnerem handlowym Libii. Działało tam ponad 180 włoskich przedsiębiorstw.

mr