Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Szymon Gebert 01.09.2011

Syria: prokurator generalny odchodzi. "Widziałem zabójstwa"

Syryjski prokurator generalny podał się do dymisji po tym, jak był świadkiem masowej egzekucji 72 więźniów jednego dnia i pochowania w masowych grobach w parkach miejskich ponad 400 osób.
Syria: prokurator generalny odchodzi. Widziałem zabójstwaFot. Youtube

Adnan Bakkour powiedział w oświadczeniu, które opublikował na portalu youtube, że podaje się dymisji z powodu „reżimu al-Assada i jego gangów”. Na filmie prokurator powiedział, że 31 lipca był świadkiem masowej egzekucji 72 więźniów, w tym tych, których zatrzymano za pokojowe protesty przeciwko władzy.

Tymczasem państwowa syryjska agencja prasowa wystosowała depeszę, cytowaną potem w innych mediach, według której procurator generalny “został porwany we wsi Karnaz przez uzbrojone bojówki, gdy jechał do pracy w mieście Hama”.

Według Bakkoura siły reżimu chowały ludzi żywcem rozjeżdżając buldożerami ich domy w Hamie. Później na filmie prokurator wymienia nazwiska osób odpowiedzialnych za mordowanie nieuzbrojonych demonstrantów.

Według Syrian Observatory for Human Rights 473 Syryjczyków zostało zabitych podczas demonstracji przeciwko reżimowi Baszara al-Assada w trakcie świętego miesiąca Ramadan. Wśród 360 cywilnych ofiar jest 25 dzieci i 14 kobiet. Według organizacji pozostałe 113 ofiar to członkowie sił rządowych.

Łącznie od rozpoczęcia brutalnego tłumienia pokojowych demonstracji w marcu zginęło ponad 2200 osób. Najnowsze dane zostały opublikowane w środę, gdy czołgi stały na ulicach Homs, Hamy i Houli w centrum kraju, podczas gdy wojsko zatrzymywało antyrządowych demonstrantów.

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

Według Amnesty International tylko w ostatnim czasie w aresztach i więzieniach zginęło dziesięcioro dzieci, które były bite, rażone prądem i torturowane w inny sposób. Zabici, niektórzy nawet 13-letni, to tylko procent całościowej liczby 88 osób, które w ostatnich trzech miesiącach zginęły w aresztach.

W środę francuski prezydent Nicolas Sarkozy nazwał działania prezydenta Assada, którego rodzina rządzi Syrią od 40 lat, “nienaprawialnymi” i wezwał dyplomatów, by zrobili wszystko, co w ich w mocy – z poszanowaniem prawa – żeby pomóc ruchowi prodemokratycznemu w Syrii.

sg