Logo Polskiego Radia
IAR
Katarzyna Karaś 18.09.2011

"To zamach na społeczeństwo obywatelskie"

Janusz Palikot zaapelował do prezydenta Bronisława Komorowskiego o zawetowanie ustawy, która ogranicza dostęp do informacji publicznej.
To zamach na społeczeństwo obywatelskieFot. PAP/Grzegorz Jakubowski

W piątek Sejm przegłosował senackie poprawki do nowelizacji ustawy o dostępie do informacji publicznej. W myśl poprawki, możliwe będzie ograniczenie prawa do informacji ze względu na "ochronę ważnego interesu gospodarczego państwa" w dwóch przypadkach - gdyby osłabiałoby to pozycję państwa w negocjacjach np. umów międzynarodowych oraz by chronić interesy majątkowe państwa w postępowaniach przed sądami czy trybunałami.

>>> Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH <<<

Lider Ruchu Palikota na konferencji prasowej w Kielcach powiedział, że przegłosowanie senackiej poprawki, to "skandaliczna sytuacja cofająca Polskę do początków przemian ustrojowych". Zdaniem Janusza Palikota posłowie koalicji rządowej rzutem na taśmę przegłosowali bubel prawny, który ogranicza swobody obywatelskie, dlatego w najbliższych dniach do prezydenta zostanie wysłane pismo w tej sprawie.

"To coś niebywałego"

- Zmniejszono dostęp do informacji publicznej. To jest coś niebywałego. Platforma Obywatelska, obiecywała likwidację CBA, IPN, wyjaśnienie wszystkich spraw związanych z nadużywaniem władzy przez służby specjalne, z ograniczeniem podsłuchów, mieniła się partią otwartą, obywatelską, a to m.in. głosami tej partii ograniczono dostęp do informacji publicznej organizacjom pozarządowym i ekspertom - powiedział.

Palikot uważa, że przepisy znajdujące się w tej ustawie cofają Polskę o 20 lat i są zamachem na społeczeństwo obywatelskie. Dodaje, że w wielu państwach, obywatele mają bardzo szeroki dostęp do informacji, tak też powinno być w Polsce. Jak podkreśla, dzięki analizie dokumentów można stwierdzić m.in. czy postępowania przetargowe zostały przeprowadzone właściwie.

Palikot podkreślił, że jednym z najważniejszych postulatów jego Ruchu jest jawność wszystkich dokumentów urzędowych, poza tymi, które są objęte tajemnicą państwową. - Tak jak w Szwecji jest to norma konstytucyjna, to i w Polsce wszystkie dokumenty urzędowe powinny być jawne. Dzięki jawności dokumentów w krajach skandynawskich nie ma w ogóle korupcji. Jawność utrudnia lokalnej sitwie ustawienie przetargów, ukrywanie związków, które mają charakter tzw. miękkiej korupcji - stwierdził.

Zwolennicy Ruchu Palikota trzymali podczas spotkania, zorganizowanego na placu Artystów, przy głównym miejskim deptaku, transparenty z hasłami: "Pełny dostęp do informacji publicznej", "Posłowie ograniczyli prawa obywatelskie", "Platforma nieobywatelska".

Czytaj więcej w specjalnym raporcie na żywo>>>

IAR,PAP,kk