Logo Polskiego Radia
PAP
Katarzyna Karaś 23.09.2011

Nowa Prawica: jesteśmy na łasce PKW

Działacze Nowej Prawicy zarzucają Państwowej Komisji Wyborczej, że bezprawnie odmówiła rejestracji ich list wyborczych w całym kraju.
Nowa Prawica: jesteśmy na łasce PKWscreen z YouTube.com

Zastępca szefa sztabu Nowej Prawicy Olaf Wojak podkreślił, że choć komitet Nowa Prawica złożył skargę już 15 września, to posiedzenie PKW, na którym komisja zajmie się tym dokumentem, zwołano dopiero na poniedziałek.

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

- Jesteśmy na łasce Państwowej Komisji Wyborczej, która według własnego widzimisię może przekazać tę skargę do rozpoznania do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Ma na to 30 dni, ale w tak ważnej sprawie, nie widzę powodu, żeby czekać nawet jeden dzień - podkreślił prawnik Nowej Prawicy Jacek Wilk.

- To nie jest żadne przetrzymywanie. Działamy zgodnie z obowiązującymi przepisami. W poniedziałek na posiedzeniu PKW zajmie się tą skargą i we wtorek zostanie ona przekazana do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego - powiedziała Beata Tokaj z Krajowego Biura Wyborczego.

Zobacz raport specjalny: wybory na żywo>>>

Zgodnie z przepisami o postępowaniu przed sądami administracyjnymi skargę na działanie konkretnego organu (w tym wypadku PKW) składa się właśnie do niego. Dopiero stamtąd pismo jest przekazywane do sądu.

Prócz skargi do WSA Nowa Prawica złożyła też protest do Sądu Najwyższego. SN postanowił, że nie nada biegu tej sprawie ponieważ protest został złożony przedwcześnie. Zgodnie z Kodeksem wyborczym protesty wyborcze są składane już po wyborach, w terminie siedmiu dni, liczonym od dnia ogłoszenia wyników w Dzienniku Ustaw RP.

Zgodnie z Kodeksem wyborczym, komitet, który do 30 sierpnia zarejestrował listy w co najmniej połowie okręgów wyborczych (21), uprawniony był do rejestracji list w reszcie kraju bez zbierania wymaganych podpisów. W tym terminie listy KW Nowej Prawicy zostały zarejestrowane w 20 okręgach. W 21. okręgu nastąpiło to kilka dni później. Działacze Nowej Prawicy tłumaczyli, że wszystkie dokumenty złożyli w terminie. Wskazywali, że okręgowa komisja nie zdążyła policzyć podpisów pod listami z powodu wewnętrznych procedur.

/



PAP,kk