Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Artur Jaryczewski 03.10.2011

Kaczyński do Lisa: nie zna pan polskiego?

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński powiedział, że chce być premierem państwa niezależnego i suwerennego.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH

Występując w programie "Tomasz Lis na żywo" w telewizyjnej Dwójce Kaczyński podkreślił, że polski premier nie powinien się obawiać ani kanclerza Niemiec, ani premiera Rosji. Na pytanie o ewentualną koalicję Jarosław Kaczyński odpowiedział, że chce najpierw wygrać wybory, a później zbudować układ polityczny, który umożliwi realizację programu PiS.

Kaczyński nie chciał odpowiedzieć na pytanie, czy do ewentualnego rządu wejdą Zbigniew Ziobro i Antoni Macierewicz. Tomasz Lis jednak nie chciał ustąpić i zapytał -Macierewicz w rządzie to dobry pomysł? Prezes PiS odpowiedział: "panie redaktorze różnimy się w poglądach. Ja czytuje pańskie pismo i wiem co pan tam pisze (…) Pan Macierewicz stworzył KOR więc ma świetną legitymację polityczną".

Po tej wypowiedzi byłego premiera nastąpiła ostra wymiana zdań. - Pan należy do pewnej formacji, która nam szkodzi, szkodzi Polsce - powiedział Kaczyński do Lisa. Dziennikarz odparł: "jeszcze nie nastał dzień wyborów, a już nas dzielicie".

Stosunki z prezydentem

Jarosław Kaczyński zapowiedział, że jego stosunki z prezydentem Bronisławem Komorowskim będą normalne, zgodne z prawem i konstytucją. Podkreślił, że Polska musi zrzucić pęta postkomunizmu, które utrudniają jej rozwój. Kaczyński nie chciał odpowiedzieć na pytanie, kto będzie odpowiadał za gospodarkę w jego ewentualnym rządzie. Powiedział tylko, że będzie to osoba dobrze przygotowana, która da sobie radę. - Polacy się domyślają - dodał Kaczyński odmawiając odpowiedzi na pytanie, czy do jego rządu wejdzie profesor Zyta Gilowska.

Prezes PiS oświadczył, że nie chce debaty z premierem Donaldem Tuskiem, gdyż nie chce dyskutować w oparach absurdu. Dodał, że Tusk mówi, iż Kaczyński 20 lat temu groził mu pistoletem. Prezes PiS zarzucił premierowi, że odchodzi od zasad demokracji. Powiedział, że w Polsce trwa kampania zniesławiania przeciwko niemu i jego partii. Kaczyński zadeklarował, że zmieni swój stosunek do Tuska i Platformy Obywatelskiej, gdy partia ta zrezygnuje ze stosowanej socjotechniki.

O kanclerz Niemiec

Tomasz Lis przed rozpoczęciem tematu Niemiec i Angeli Merkel przytoczył fragment z książki Jarosława Kaczyńskiego i zapytał prezesa PiS "co to znaczy?" Lider Prawa i Sprawiedliwości odparł - "nie zna pan polskiego?". Po chwili polityk rozwinął swoją myśl.

- Angela Merkel nie przypadkiem została kanclerzem Niemiec. Po zjednoczeniu Niemiec pojawiły się napięcia i trzeba było wybrać kanclerza ze wschodnich Niemiec - powiedział. Podkreślił także, że w Niemczech obrażanie Polaków powinno się traktować tak samo, jak obrażanie Żydów, czy Francuzów.

Lider PiS oświadczył, że jest za zerową tolerancją wobec chuliganów, także na stadionach. Zarzucił przy tym rządowi, że ustawa pozwalająca na sprzedaż alkoholu na meczach negatywnie wpłynie na stan bezpieczeństwa. Kaczyński powiedział, że na stadionach obowiązuje wolność słowa. - Można tam krytykować rząd, ale nie można wznosić antysemickich okrzyków - zaznaczył prezes PiS.

Zakład, którego nie było

Na samym końcu programu dziennikarz zapytał Jarosława Kaczyńskiego, czy zna wszystkie kobiety z billboardu PiS. Polityk odparł, że większość zna i zaczął wyliczać. Wymieniając Ilonę Klejnowską prezes PiS powiedział, że startuje ona z Płocka z czym zgodzić się nie chciał Tomasz Lis, który twierdził, że Klejnowska jest na bydgoskiej liście (Ilona Klejnowska startuje w okręgu nr 16 Płock - red.). Kaczyńskim chciał się "założyć" z dziennikarzem, ten jednak się nie zgodził.

Zobacz komentarze po rozmowie Lisa z Kaczyńskim>>>

IAR, aj

/