Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Szymon Gebert 13.10.2011

Sprzedał lont Breivikowi. Poznaniak z zarzutami

11 z 19 zatrzymanych we wtorek i środę klientów podpoznańskiego sklepu, w którym zaopatrzył się Anders Breivik, usłyszało zarzuty – poinformowała prokuratura.
zdjęcie ilustracyjnezdjęcie ilustracyjneABW

We wtorek Agencja Bezpieczeństwa i policja na polecenie policji dokonała nalotów na 85 miejsc w całym kraju, zatrzymując 19 osób. Wszystkie kupowały materiały chemiczne w sklepie, w którym norweski terrorysta odpowiedzialny za zamach w Oslo i masakrę na wyspie Utoya, kupił lont.

- Dziesięć osób jest podejrzanych o to, że posiadało bez wymaganego zezwolenia substancje o charakterze i właściwościach wybuchowych oraz mieszaniny pirotechniczne, które mogą sprowadzić niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób, za co grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności - powiedziała rzeczniczka poznańskiej prokuratury.

Także właściciel sklepu usłyszał zarzuty. Jemu zarzucono, że na podstawie informacji zawartych na stronie internetowej jego sklepu można było z legalnie sprzedawanych chemikaliów skonstruować niebezpieczne materiały wybuchowe. Wobec podejrzanych zastosowano dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju.

Podczas przeszukiwania domów zatrzymanych znaleziono szereg materiałów, m.in. proch czarny, petardy domowej roboty, urządzenia wybuchowe różnego rodzaju, pentaerytryt, oraz ponad 500 kilogramów chemikaliów w niebezpieczny sposób.

Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach >>>

Norweska służba bezpieczeństwa po zamachu przyznała też, że w marcu 2011 roku Norwegowie w ramach międzynarodowej kontroli dewizowej otrzymali listę klientów sklepu internetowego z chemikaliami, wśród których był Breivik, i ten wątek jest podstawą poznańskiego śledztwa.

sg, aj