Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Michał Chodurski 24.10.2011

Agent Tomek chce przeprosin od Henryki Krzywonos

Poseł PiS Tomasz Kaczmarek, były funkcjonariusz CBA, pozwał Henrykę Krzywonos za wypowiedziane na antenie Radia Kielce słowa, że Kaczmarek jest "dnem, które skrzywdziło całe rodziny".
Agent Tomek chce przeprosin od Henryki Krzywonosfot. tomaszkaczmarek.info

Jak informuje portal Niezalezna.pl Tomasz Kaczmarek (nazwany przez media Agentem Tomkiem), domaga się od Krzywonos publicznych przeprosin.

26 września 2011 r. Henryka Krzywonos na pytanie dziennikarza Radia Kielce: "czy agent Tomek krzywdził kobiety?", odpowiedziała: "Tak, uważam, bardzo skrzywdził, wie Pan, dla mnie jest to bezczelny facet, który mało tego, że skrzywdził kobiety, naciągał i nie do końca mu się udało je naciągnąć, ale wykorzystał to w bezczelny sposób, szczyci się tym i teraz startuje w wyborach [...] dla mnie jest, przepraszam, ale dnem, które krzywdziło ludzi i nieważne kobiety, mężczyzn czy kogokolwiek, ale skrzywdziło całe rodziny, bo kobieta, która była nieszczęśliwa w małżeństwie, usłyszała na siebie całą masę komplementów i zapomniała się, a on to wykorzystał, rozbił całą rodzinę".

Chodzi o Sawicką i Marczuk

Krzywonos komentowała m.innymi sprawę byłej posłanki PO Beaty Sawickiej oskarżonej w aferze łapówkarskiej. Sawicką rozpracowywał, pod przykryciem ówczesny funkcjonariusz CBA Tomasz Kaczmarek.

CBA zatrzymało Beatę Sawicką w październiku 2007 r., gdy przyjmowała łapówkę za ustawienie przetargu na zakup dwuhektarowej działki na Helu. Szczegóły nagłośnił ówczesny szef CBA Mariusz Kamiński tuż przed wyborami, co wywołało wątpliwości PO i części mediów co do domniemanego politycznego tła operacji CBA wobec Sawickiej. Ona sama twierdziła, że agent Tomek prowokował ją do zachowań, które kwalifikowane są jako korupcyjne.

Inną sprawą przywołaną przez Henrykę Krzywonos było zatrzymanie Weroniki Marczuk. Celebrytka podejrzana była o powoływanie się na wpływy oraz żądanie i wzięcie łapówki za pośredniczenie w korzystnym rozstrzygnięciu procesu prywatyzacyjnego Wydawnictw Naukowo-Technicznych. Miało chodzić w sumie o 450 tys. zł, z których - według CBA - miała przyjąć pierwszą transzę 100 tys. zł. Groziło jej do 8 lat więzienia. Prokuratura nie stwierdziła jednak przestępstwa, bo według niej Marczuk nie powoływała się na wpływy - ani w WNT, ani w Ministerstwie Skarbu Państwa. CBA zatrzymało Marczuk we wrześniu 2009 r., a działania wobec niej prowadził m.in. agent Tomasz Kaczmarek.

"Nikogo nie wykorzystywałem"

Według informacji portalu Niezalezna.pl, w pozwie pełnomocnik Tomasza Kaczmarka stwierdza, że były funkcjonariusz CBA nigdy nie rozbił żadnej rodziny, a w swojej pracy nie wykorzystywał kobiet.

Tomasz Kaczmarek mówi portalowi Niezalezna.pl: - Nie chciałem kierować tego pozwu w czasie kampanii wyborczej, bo kampania to czas na rozmowę z wyborcami, a nie na procesy sądowe. Wypowiedź pani Henryki Krzywonos jest jednak tak kłamliwa i krzywdząca zarówno mnie, jak i moich najbliższych, że nie mogłem tego zignorować.

Poseł PiS domaga się od Henryki Krzywonos publicznych przeprosin na antenie Radia Kielce i na łamach prasy.

Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>

źr. Niezalezna.pl/ mch