Logo Polskiego Radia
PAP
Katarzyna Karaś 25.10.2011

Polska prezydencja w cieniu kryzysu gospodarczego

"Bezprecedensowy kryzys strefy euro zepchnął polską prezydencję do podrzędnej roli obserwatora" - ocenia francuski dziennik "Le Monde".
Polska prezydencja w cieniu kryzysu gospodarczegoFlickr

Dziennik podkreśla, że w następstwie kryzysu "Polska - mimo dobrych wyników gospodarczych - czuje się wykluczona z procesu podejmowania decyzji" w UE.

"Tak jak Londyn, również Warszawa niepokoi się potencjalnym rozwojem Europy dwóch prędkości: państwa strefy euro z jednej strony, i pozostałe, nie należące do niej - z drugiej" - zaznacza "Le Monde".

Według gazety, choć premier Donald Tusk publicznie zapewnia, że Polska nie widzi zagrożenia rozwoju Europy dwóch prędkości, to jednak "za kulisami ton jest zupełnie inny".

"Osobne francusko-niemieckie spotkania na szczycie [przed szczytami Rady Europejskiej] wywołują irytację. Polska uważa, że integracja UE powinna iść w parze z takim samym procesem w łonie eurogrupy. Sprzeciwia się tworzeniu specyficznych instytucji dla tej strefy. Odrzuca także zmianę - i tak już trudnych do spełnienia - kryteriów przyjmowania do eurolandu" - twierdzi "Le Monde".

Gazeta zwraca uwagę, że mimo kryzysu Warszawa nadal chce przyjęcia wspólnej waluty, ale "inaczej niż dwa lata temu, nie podaje terminarza".

Francuski dziennik zauważa, że inną troską Polski jest możliwość znaczącego spowolnienia wzrostu gospodarczego. "Wiadomo już, że prognozy rządu, zakładające w przyszłym roku 4-procentowy wzrost gospodarczy, będą musiały być obniżone do wysokości między 2,2 a 3 proc. PKB" - pisze "Le Monde".

PAP,kk