Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Tomasz Owsiński 27.10.2011

Dla Kwaśniewskiego zrobili remont w Smoleńsku

Wizyta Aleksandra Kwaśniewskiego w Smoleńsku z 1996 r. była dopięta na ostatni guzik. Dla głowy polskiego państwa zalano nawet betonem zdewastowany pas startowy - zdradza "Faktowi" osoba z ówczesnego kierownictwa BOR.

Według oficera zeszłoroczne przeloty do Katynia premiera Donalda Tuska i prezydenta Lecha Kaczyńskiego zostały źle przygotowane.

Rozmówca gazety przyznaje, że gdy prezydent Kwaśniewski lądował w Smoleńsku, trzy miesiące przez terminem do Rosji poleciała grupa rekonesansowa. - Sprawdzone zostało calusieńskie lotnisko Siewiernyj. Nie było takiej możliwości, by jakikolwiek sprzęt nie działał, czy był uszkodzony. Nasi funkcjonariusze z linijką w ręku mierzyli cały pas startowy. Okazało się, że jego część wymagała remontu. Dlatego natychmiast zadecydowaliśmy, ze Rosjanie muszą wylać nową nawierzchnię. Zrobili to z przekazanych przez Polskę pieniędzy. Musieli tez dokonać wymiany wszystkiego, co budziło nasze wątpliwości, włącznie z każdą żaróweczką czy guzikiem – relacjonuje tamte wydarzenia rozmówca gazety..

Ochrona prezydentów

Zupełnie inaczej też niż w 2010 r. wyglądała kwestia ochrony prezydenta Kwaśniewskiego. - Naszych agentów było mniej więcej tyle samo, co Rosjan - kilkadziesiąt osób - opowiada funkcjonariusz. - Oczywiście, że mieli broń - dodaje.

Tymczasem podczas kwietniowych wizyt BOR nie miał broni, bo zakazali tego Rosjanie.

14 lat temu Rosjanie zgodzili się na wcześniejsze rozeznanie BOR i obecność uzbrojonych agentów w Smoleńsku, a odmówili tego samego 7 i 10 kwietnia 2010 r. Dlaczego?

Według oficera, gdyby Rosjanie nie zgodzili się na polskie warunki to do wizyty Kwaśniewskiego by nie doszło. - Bez spełnienia naszych warunków, nie moglibyśmy zapewnić bezpieczeństwa i prezydent po prostu by tam nie pojechał. Wybuchłby skandal.

Tę relację potwierdza też Aleksander Kwaśniewski. - Leciałem do Katynia ze świadomością, że wszystko jest przygotowane i dopięte na ostatni guzik - mówi.

to, Fakt.pl