Logo Polskiego Radia
PAP
Martin Ruszkiewicz 07.11.2011

Ruszył proces o potrójne zabójstwo sprzed 20 lat

Przed Sądem Okręgowym w Kielcach rozpoczął się proces Tadeusza G., oskarżonego o zabójstwo trojga obywateli Ukrainy. Do zdarzenia doszło 20 lat temu w Cedzynie (Świętokrzyskie).
Ruszył proces o potrójne zabójstwo sprzed 20 latfot. PAP/Piotr Polak

Oskarżony nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Za potrójne zabójstwo grozi mu do 25 lat pozbawienia wolności.

51-letni Tadeusz G. jest nieprawomocnie skazany na dożywocie za zabicie pięciu pracowników lub właścicieli kantorów i za usiłowanie zabicia dwóch kolejnych osób.

W związku z zabójstwem w Cedzynie prokuratura oskarżyła także 51-letniego Stanisława P. Mężczyźnie śledczy zarzucili nielegalne posiadanie broni - m.in. beretty, która służyła do popełnienia zbrodni, oraz pistoletu parabellum i browninga.

Stanisław P., który odpowiada przed sądem z wolnej stopy, także nie przyznał się podczas rozprawy do winy i odmówił składania wyjaśnień. Mężczyźnie grozi do 8 lat więzienia.

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

19 września 1991 r. w Cedzynie koło Kielc ekipy policji i straży pożarnej w odległości około 100 metrów od szosy natrafiły na spalony wrak moskwicza z radzieckimi numerami rejestracyjnymi. Nieopodal auta znaleziono ciała dwóch mężczyzn i kobiety. Wszyscy zostali zabici strzałami z pistoletu beretta, oddanymi w głowę z bezpośredniej odległości. Mężczyźni mieli ponadto rany postrzałowe brzucha. Przed śmiercią kobieta została zgwałcona.

Przypadkiem znaleźli się w Kielcach

Na rozprawie sąd przesłuchał czworo pokrzywdzonych, członków rodzin ofiar. Według ich zeznań mężczyźni po raz pierwszy przyjechali wówczas do Polski, nikogo tu nie znali, a wybór Kielc był przypadkowy. Obaj trenowali boks i - w razie potrzeby - umieli się bronić. Nie posiadali wartościowych przedmiotów, oprócz zegarka, obrączki czy łańcuszka.

Przewodniczący składu orzekającego Adam Kabziński wypytywał pokrzywdzonych o to, jak zmieniła się ich sytuacja materialna po śmierci mężczyzn. Według świadków, ich sytuacja się znacznie pogorszyła, dzieci tylko przez krótki okres otrzymywały rentę. Syn jednego z zabitych powiedział, że mając 16 lat musiał przerwać naukę w technikum i iść do pracy.

Prokurator w imieniu pokrzywdzonych wniósł do sądu o zasądzenie nawiązki w kwocie 500 tys. dolarów w odniesieniu do każdej z ofiar.
Następna rozprawa odbędzie się 12 grudnia.

Pomogły badania DNA

Przez wiele lat sprawa zabójstwa pozostawała niewyjaśniona. Nowy trop pojawił się podczas śledztwa krakowskiej prokuratury apelacyjnej w sprawie zabójstw właścicieli i pracowników kantorów dokonanych w latach 2005-2007 na południu Polski.

Materiał biologiczny zabezpieczony na miejscu zbrodni w Cedzynie i przeprowadzone badania DNA pozwoliły śledczym na ustalenie, że podejrzanym o zbrodnie jest Tadeusz G.

mr