Tak wstępnie uzgodnili ministrowie rolnictwa 27 krajów wraz z Komisją Europejską na spotkaniu w Brukseli.Szef resortu rolnictwa Marek Sawicki nie chciał mówić o szczegółach porozumienia. Dodał, że na ostateczne decyzje trzeba poczekać do grudnia. - Mogę tylko tyle powiedzieć, że okres przejściowy dla tych, którzy są w trakcie inwestycji nie będzie trwał dłużej jak 7 miesięcy, a więc do końca lipca i że jaja produkowane w klatkach nieulepszonych będą miały ograniczony dostęp do rynku - powiedział polski minister.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Komisja Europejska podkreśliła, że termin wymiany klatek na nowoczesne, w których kury nioski będą miały więcej miejsca, mija 1 stycznia. Z jej danych wynika, że nie zdążą tego zrobić hodowcy w 11 krajach, w tym w Polsce. Potwierdził to także minister rolnictwa Marek Sawicki, który przyznał, że problem dotyczy jednej trzeciej hodowców i prawie 4 milionów kur w naszym kraju.
Unia zapowiada kontrole
Dzisiejsze uzgodnienia, to tylko połowiczne zwycięstwo państw domagających się okresu przejściowego i ulgowego potraktowania hodowców kur niosek, którzy rozpoczęli modernizację ferm, ale nie zdążą do stycznia. Komisja Europejska nie zgodziła się na to, by mogli oni sprzedawać jajka na unijnym rynku w przyszłym roku, ale też nie nakazała ich zniszczenia, tylko zezwoliła na sprzedaż do przerobu, na produkty jajeczne.
Bruksela zapowiedziała również, że będzie sprawdzać dostosowanie krajów członkowskich do wymogów i rozpocznie postępowania w sprawie naruszenia unijnego prawa wobec tych państw, które będą miały zaległości.
Ciasne, betonowe klatki starego typu krytykują obrońcy praw zwierząt. Nowe klatki powinny mieć co najmniej 750 centymetrów kwadratowych powierzchni. Poza tym kura musi mieć też gniazdo do znoszenia jaj, grzędę, ściółkę i lepszy dostęp do wody i pokarmu.
gs