Korporacja Londynu, czyli zarząd londyńskiej dzielnicy finansów, wcześniej wręczyła przedstawicielom "oburzonych" nakazy eksmisji, zgodnie z którymi do godziny 19 mieli złożyć namioty i opuścić miejską drogę przed świątynią.
Zobacz galerię dzień na zdjęciach >>>
Korporacja zapowiedziała, że jeśli tak się nie stanie to zwróci się do sądu, aby umożliwił on działania zmierzające do usunięcia protestujących. Z kolei prawnik "oburzonych" Karen Todner powiedziała, że nie spodziewa się, aby brytyjska policja poszła w ślady swoich amerykańskich kolegów, którzy siłą usunęli podobny obóz w pobliżu Wall Street. Todner dodała, że policja może użyć siły tylko kiedy dojdzie do zakłócenia porządku publicznego, a to - jak podkreśliła - do tej pory nie miało miejsca.
Wszelką akcję prawną przeciwko obozowisku komplikuje kwestia własności gruntu, na którym stoją namioty demonstrantów. Większa część placu należy do katedry św. Pawła, ale część do City i Korporacja Londynu może zabiegać jedynie o opuszczenie swojej enklawy.
IAR, to