Logo Polskiego Radia
IAR
Szymon Gebert 22.11.2011

W Egipcie "marsz miliona". Dymisja rządu czeka na akceptację

Na placu Tahrir w Kairze kolejną noc spędziły tysiące ludzi. Egipcjanie w wielu miastach domagają się przekazania władzy cywilom.
Zamieszki w KairzeZamieszki w Kairze(fot. PAP/EPA/MOHAMED OMAR)
Posłuchaj
  • Relacja Tomasza Majki (IAR): zamieszki w Egipcie
  • Ewa Świerczyńska, Polska od lat mieszkająca w Kairze: demonstranci mają kilka prostych żądań
Czytaj także

Organizatorzy protestów w Egipcie wezwali do udziału w zaplanowanym na wtorek "marszu miliona". O bojkot manifestacji zaapelowało tymczasem Bractwo Muzułmańskie; w opublikowanym w internecie oświadczeniu napisano, że Bractwo nie chce wciągać ludzi w krwawe zamieszki.

Ewa Świerczyńska, Polska od lat mieszkająca w Kairze, obawia się, że sytuacja może się rozwinąć tak, jak podczas styczniowych manifestacji. Egipcjanie opowiadają się także za zmianami na bazie rządu cywilnego. Ewa Świerczyńska dodaje, że samo życie w mieście toczy się bez zmian.

Od kilku dni na placu Tahrir trwają protesty przeciwko tymczasowej radzie wojskowej, która rządzi krajem po obaleniu prezydenta Hosniego Mubaraka. W zamieszkach od soboty zginęły 33 osoby, a ponad 1700 zostało rannych. Do starć demonstrantów z siłami bezpieczeństwa dochodzi też w innych miastach.

Na poniedziałek zaplanowano pierwsze od lat wolne wybory parlamentarne w Egipcie. Manifestanci domagają się oddania przez wojskową radę władzy w ręce cywilów; obawiają się, że nowa konstytucja da wojskowym możliwość wpływu na demokratyczne władze. Egipcjanie przypominają, że rada miała tylko nadzorować przejście kraju do demokracji.

W poniedziałek egipski rząd podał się do dymisji. Złożona przez gabinet Essama Szarafa na ręce tymczasowej rady wojskowej rezygnacja nie została jednak dotąd przyjęta. Dymisja nastąpiła z powodu "trudnej sytuacji kraju". Rzecznik gabinetu zapewnił, że do przyjęcia rezygnacji rząd będzie nadal pracował.

Swoje "głębokie zaniepokojone" przemocą w Egipcie wyraziły Stany Zjednoczone. Według Białego Domu, wybory powinny zostać przeprowadzone tak szybko jak będzie możliwe, mimo trwajacych od trzech dni starć między protestującymi i siłami bezpieczeństwa.

Do przestrzegania praw człowieka wezwał wojskowe władze Egiptu Sekretarz Generalny ONZ Ban Ki Moon.

/

/
(fot.
(fot. PAP/EPA/MOHAMED OMAR)

Zobacz galerię dzień na zdjęciach >>>

sg