Chłopak włamał się do domu rodziny w północnoangielskim Leeds. Ukradł konsolę do gier, telewizor i aparat fotograficzny. Orzeczono wobec niego dozór, a także nakazano wysłanie do ofiar listu z przeprosinami.
Chłopak sumiennie posłuchał i list napisał. Jego intencje nie było jednak tak szlachetne, jak liczyli pomysłodawcy. – Nie wiem po co piszę ten list, kazali mi. Nie mam wyrzutów sumienia, ani w ogóle nie czuję się źle z tym, że was okradłem. Właściwie to całkowicie wasza wina – napisał chłopak.
Dalej czytamy, że to nie jego wina, że doszło do włamania, a rodziny która „jak durnie mieszka w niebezpiecznej dzielnicy i jest na tyle głupia, by zostawić otwarte okno kuchenne na parterze”. 16-latek dziwi się też, że nie zamknęli oni okiennic, jak niemal każdy inny człowiek.
Z listu, choć nie został wysłany do pokrzywdzonej rodziny, może jednak być jeszcze pożytek. Lokalna policja wykorzystuje go, aby przestrzec mieszkańców przed włamywaczami i uczulić na problemy właściwego zabezpieczenia domu.
Zobacz galerię dzień na zdjęciach >>>
sg