Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 26.11.2011

"Byłą premier wlekli przez korytarz szpitala"

Dziennikarze ukraińskiej sekcji Radia Swoboda dotarli do pielęgniarki z oddziału, gdzie była badana była premier Ukrainy Julia Tymoszenko.
Julia TymoszenkoJulia TymoszenkoEuku/Wikimedia Commons/CC
Posłuchaj
  • Piotr Pogorzelski z Kijowa (IAR): byłą premier wlekli przez korytarz szpitala
Czytaj także

Przedstawiła ona szokujące szczegóły pobytu byłej premier w szpitalu. Według niej Tymoszenko została przywieziona do placówki o godz. 6 rano więźniarką, była wymęczona, nie mogła iść, nikt nie podał jej wózka, a funkcjonariusze wzięli ją za ręce i powlekli po korytarzu.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

- Do dziś płaczemy, jak to wspominamy. Ona nie mogła iść, mamy wózki, ale nikt jej go nie podał. Dwóch konwojentów złapało ją pod ręce i powlokło po korytarzu. Jeszcze zasłaniali ją tarczami, żebyśmy nie widzieli, kto to jest. Przywożono do nas i bezdomnych, i narkomanów, i dawano im wózki, a tu człowieka po prostu wleczono - relacjonowała rozmówczyni Radio Swoboda.

Rozmówczyni Radia Swoboda nie chciała podać swojego imienia ani nazwiska, ponieważ dyrekcja szpitala zagroziła zwolnieniem jeżeli jakakolwiek informacja dotycząca badania byłej premier wydostanie się poza placówkę. Według relacji pielęgniarki lekarze, którzy badali Julię Tymoszenko stwierdzili u niej przepuklinę międzykręgową.

Lekarze oficjalnie oświadczyli, że u Julii Tymoszenko nie stwierdzono żadnych zmian, które mogłyby zagrażać jej życiu. Podkreślili też, że może być ona przesłuchiwana. Jej współpracownicy, a także ukraińska rzecznik praw człowieka twierdzą jednak, że jej stan jest bardzo zły i nie może ona samodzielnie się poruszać, a lekarze podają jej jedynie środki przeciwbólowe.

Tymoszenko była najważniejszą konkurentką Janukowycza w zwycięskich dla niego ubiegłorocznych wyborach prezydenckich. Została skazana w październiku na siedem lat więzienia za nadużycia przy zawieraniu kontraktów gazowych z Rosją.

IAR,PAP,kk