Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 05.12.2011

Protest opozycji w Moskwie. "Te wybory to farsa"

Kilka tysięcy zwolenników rosyjskiej opozycji zebrało się na Czystych Prudach w Moskwie, aby zaprotestować przeciwko "sfałszowaniu wyników wyborów".
Protest opozycji w Moskwie. Te wybory to farsafot. PAP/EPA/YURI KOCHETKOV

Około 4 tys. zwolenników ugrupowań demokratycznych - m.in. Partii Wolności Narodowej (Parnas), ruchu Solidarność, Rosyjskiego Sojuszu Ludowo-Demokratycznego (RNDS), Zjednoczonego Frontu Obywatelskiego (OGF) i Ruchu Obrony Lasu Chimkińskiego - zebrało się na Czystych Prudach, przy pomniku pisarza Aleksandra Gribojedowa. Demonstracja powyborcza odbyła się za zgodą władz stolicy.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

Uczestnicy demonstracji domagają się ustąpienia prezydenta Dmitrija Miedwiediewa i premiera Władimira Putina. "Putin wynocha z polityki!" - skandowali. Część z nich przyniosła transparenty z hasłami: "Te wybory to farsa", "Dość kłamstw" i "Centralna Komisja Wyborcza to ministerstwo oszustw".

Policja zatrzymała co najmniej 30 osób.

"Będziemy dążyć do unieważnienia wyników"

Występujący podczas manifestacji liderzy opozycji demokratycznej, m.in. Borys Niemcow, Władimir Ryżkow i Ilja Jaszyn, a także szefowie niezależnych organizacji pozarządowych, w tym Jewgienia Czyrikowa i Aleksandr Nawalny, mówili o fałszerstwach wyborczych na rzecz partii Jedna Rosja, kierowanej przez premiera Władimira Putina.

Podkreślali, że Jednej Rosji bezprawnie przypisano miliony głosów, a mimo to partia Putina doznała druzgocącej klęski, zbierając znacznie mniej głosów, niż prognozowano.
Czyrikowa, przywódczyni Ruchu Obrony Lasu Chimkińskiego, zapowiedziała, że opozycja będzie dążyć do unieważnienia wyników niedzielnych wyborów.

Na akcję przyszli także aktywiści radykalnych formacji - Frontu Lewicy i Innej Rosji. W niedzielę próbowali oni zorganizować w stolicy Rosji własne demonstracje, jednak zostali rozpędzeni przez policję. Ponad 600 protestujących zatrzymano.

IAR,PAP,kk