Logo Polskiego Radia
PAP
Martin Ruszkiewicz 11.12.2011

Hamas produkuje rakiety w Egipcie. Izrael zareaguje?

Palestyński radykalny Hamas, który odpala rakiety na Izrael z kontrolowanej przez siebie Strefy Gazy, zaczął je produkować na terenie należącego do Egiptu półwyspu Synaj.

Jak pisze izraelska anglojęzyczna gazeta "Jerusalem Post", Hamas założył na Synaju nie tylko warsztaty produkujące rakiety, ale i bazy dla swoich bojowników, którzy mają za zadanie przenikać stamtąd na teren Izraela.

Specjalizujący się w tematyce wojskowej dziennikarz tej gazety, Jaakow Katz, twierdzi, że Hamas wychodzi z założenia, iż Izrael nie ośmieli się interweniować na Synaju w obawie przed negatywnymi skutkami dla stosunków z Egiptem, z którym chce utrzymać pokojowe relacje.


Synaj - miejsce niebezpieczne

Izrael wzywa nowe władze w Kairze do "przywrócenia porządku" na Synaju. Od obalenia prezydenta Egiptu Hosniego Mubaraka w lutym br. już kilkakrotnie na półwyspie był niszczony gazociąg dostarczający gaz ziemny do Izraela. To także z Synaju na teren Izraela wdarło się komando, które dokonało serii ataków terrorystycznych pod Ejlatem w sierpniu tego roku. W ich wyniku zginęło ośmiu Izraelczyków.

W celu przeciwdziałania destabilizacji sytuacji na swojej granicy z Egiptem Izrael zgodził się nawet na zwiększenie egipskiej obecności wojskowej na Synaju, który zgodnie z traktatem pokojowym zawartym między dwoma krajami w 1979 r. pozostaje strefą zdemilitaryzowaną. Układ zezwalał jedynie na obecność na półwyspie ograniczonych sił służących ochronie granicy.

Wzmocnić granice

Jak jednak pisze "JP", wzmocnienie egipskiego kontyngentu na Synaju przyniosło jedynie ograniczone rezultaty w walce z terroryzmem i przemytem broni do palestyńskiej Strefy Gazy. Przez Synaj miały tam ostatnio m.in. dotrzeć z Libii odpalane ręcznie rakiety przeciwlotnicze rosyjskiej produkcji.

Izrael reaguje na to w dwojaki sposób. Po pierwsze: wzmacnia własną ochronę granicy z Egiptem – w tym celu stworzono niedawno specjalną, nową brygadę. Po drugie: nie mogąc działać na Synaju nasilił "uderzenia prewencyjne" na terenie samej Strefy Gazy. Na przykład w czwartek w takim ataku w mieście Gaza zabity został jeden z dowódców Brygad Męczenników Al-Aksy. Jak twierdzi Izrael, mężczyzna planował atak wzorowany na zamachach dokonanych pod Ejlatem - jego podkomendni mieli za zadanie przeniknąć do Izraela z Synaju.

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

Izrael twierdzi, że jest w każdej chwili gotów wznowić rokowania pokojowe z Fatahem, ale nie chce słyszeć o negocjacjach z Hamasem, który uznaje za organizację terrorystyczną. Sam Hamas z kolei otwarcie deklaruje chęć zniszczenia Izraela i ustanowienia na całym jego obszarze państwa palestyńskiego.


Obecnie od kilku dni pomiędzy Izraelem a Strefą Gazy trwa kolejna wymiana ognia.

mr