Logo Polskiego Radia
IAR
Sylwia Mróz 12.12.2011

Powyborcze nastroje Polaków: ani radość, ani smutek

Z badań CBOS wynika, że październikowe wybory wzbudziły w Polakach umiarkowane nadzieje.
Powyborcze nastroje Polaków: ani radość, ani smutekWikimedia Commons CC

Wśród emocji, jakie towarzyszyły ankietowanym po wyborach, najczęstsza była nadzieja (28%), obok zadowolenia i satysfakcji (24%), ale także obojętności (27%). Jedna piąta Polaków przyjęła wynik wyborów z obawą , a 15% - z rozczarowaniem. Dla co dziewiątego respondenta wynik wyborów był zaskoczeniem.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

Wynik wyborów najlepiej przyjęli sympatycy zwycięskiej partii, czyli PO. Dla ponad połowy wyborców Platformy sukces ich ugrupowania to powód do zadowolenia, jedna piąta odczuwała z tego powodu radość. Ponad dwóm piątym zwolenników PO perspektywa kontynuowania władzy przez partię, którą popierają, daje nadzieje na pozytywne zmiany w kraju.

Reakcje elektoratu

Mniej entuzjastycznie wynik wyborów przyjęli zwolennicy ugrupowania współtworzącego koalicję rządową - PSL. Więcej niż jedna trzecia wyborców tej partii wyraża z tego powodu zadowolenie (36%), nieco mniejsza grupa przyjęła wyborcze rozstrzygnięcie z nadziejami (32%), a jedna czwarta - z zaskoczeniem (25%).

Podobnie zareagowali wyborcy Ruchu Palikota: jedna trzecia przyjęła wyniki wyborów z zadowoleniem (34%), nieco mniejszy odsetek z nadziejami (28%), a jedna czwarta (24%) nie spodziewała się takiego rezultatu - przede wszystkim swojej partii.

Według zwolenników SLD wynik wyborów stwarza nadzieje na przyszłość (39%) i jest powodem do zadowolenia (23%), choć jednocześnie zaskakuje (22%). Najbardziej rozczarowani czują się wyborcy PiS - niemal połowa elektoratu tej partii czuje się zawiedziona (47%), a prawie jedna trzecia przyjęła wyborcze rozstrzygnięcie z obawą (31%).

Trudny wybór?


Z deklaracji badanych wynika, że dla zdecydowanej większości uczestników październikowego głosowania wybór między ugrupowaniami startującymi w wyborach był łatwy (78%). Kłopoty z podjęciem wyborczej decyzji miał co piąty głosujący (21%). Podjęcie decyzji, na kogo głosować, stosunkowo najprościej przychodziło zwolennikom PO. Relatywnie mało tego rodzaju problemów mieli też, wyborcy drugiego ze współrządzących ugrupowań - PSL, a także zwolennicy głównej partii opozycyjnej - PiS.

Wyraźnie większe problemy mieli wyborcy ugrupowań lewicowych: głosujący ostatecznie na SLD, a zwłaszcza na nowe ugrupowanie na scenie politycznej - Ruch Palikota. Trudności z podjęciem decyzji deklarowali jednak przede wszystkim wyborcy małych, mało liczących się ugrupowań: PJN, Nowej Prawicy czy PPP.

Na podstawie odpowiedzi ankietowanych na pytanie o moment podjęcia decyzji wyborczej można wnioskować, że dużą grupę tegorocznych wyborców stanowiły osoby o ugruntowanych sympatiach partyjnych. Prawie trzy piąte ogółu wyborców (57%) to ci, którzy - jak twierdzą - zdecydowali się oddać swój głos na kandydata danej partii na długo przed rozpoczęciem oficjalnej kampanii wyborczej. Bliżej wyborów - na miesiąc lub dwa miesiące przed dniem głosowania - decydował się co siódmy (14%), a co dwudziesty (5%) - mniej więcej na dwa tygodnie przed terminem wyborów.

Sporą grupę wyborców stanowiły jednak także osoby, które z ostateczną decyzją zwlekały do przedwyborczego tygodnia (11%) albo do ostatnich dni (12%). Prawie co dziesiąty głosujący decyzję o poparciu kandydata danej partii podjął dopiero w dniu wyborów. 

/



IAR, sm