Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Tomasz Owsiński 19.12.2011

"Zemsta establishmentu na Macierewiczu"

Jest wniosek do marszałka Sejmu o uchylenie immunitetu posłowi PiS - Antoniemu Macierewiczowi.

Jak wyjaśnił IAR, Szymon Liszewski z Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie, sprawa dotyczy przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków, oraz poświadczenia nieprawdy w dokumencie związanym z publikacją raportu likwidacyjnego WSI.

Dla szefa klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczaka sprawa jest oczywista - raport naruszał interesy możnych i wpływowych, stąd takie reperkusje.

- Establishment mści się na Antonim Macierewiczu za to że ośmieli się naruszyć jego interesy. Macierewicz wykonywał ustawę za która głosowała większość polityków PO z wyłączeniem Bronisława Komorowskiego - dodał.

Przewodniczący Błaszczak jest przekonany, że sejmowa większość opowie się za uchyleniem Antoniemu Macierewiczowi immunitetu, jeśli dojdzie do takiego głosowania.

Według naczelnika Wydziału V Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie, Antoni Macierewicz zawarł nieprawdziwe tezy w raporcie dotyczącym Wojskowych Służb Informacyjnych.

Według informacji śledczych, wniosek w sprawie uchylenia immunitetu został wysłany do Sejmu 8 grudnia.

"Skomplikowany charakter sprawy"

Śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień przy tworzeniu raportu z weryfikacji b. Wojskowych Służb Informacyjnych trwa od pięciu lat. Wszczęła je pierwotnie w październiku 2007 r. Prokuratura Okręgowa w Warszawie; potem przejęła stołeczna prokuratura apelacyjna. Zostało wszczęte po zawiadomieniach o przestępstwie, jakie wpłynęły od osób i instytucji wymienionych w raporcie m.in. jako agenci WSI (takie zawiadomienia złożyły m.in. Polsat i ITI).

Śledztwo dotyczy "podejrzenia popełnienia przestępstwa przez członków komisji weryfikacyjnej, polegającego na niedopełnieniu ciążących na nich obowiązków rzetelnej weryfikacji prawdziwości danych zebranych w toku postępowania likwidacyjnego WSI i dopuszczenia do zamieszczenia w raporcie nieprawdziwych danych pochodzących z niewiarygodnych źródeł, dotyczących osób fizycznych i podmiotów gospodarczych, co stanowiło działanie na szkodę interesu prywatnego tych osób i podmiotów". Według Kodeksu karnego, za taki czyn grozi do 3 lat więzienia.

Szef komisji weryfikacyjnej Antoni Macierewicz wiele razy podtrzymywał wszystkie swe wypowiedzi co do raportu i mówił, że jego ustalenia są oparte na dokumentach WSI i ustaleniach komisji weryfikacyjnej.

Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach >>>

to