Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Szymon Gebert 21.12.2011

Pięciu polskich żołnierzy zginęło w Afganistanie

Żołnierze z 20. Brygady Zmechanizowanej z Bartoszyc zginęli w zamachu w prowincji Ghazni, gdy ich pojazd wjechał na minę. Do ataku przyznali się talibowie.
Pięciu polskich żołnierzy zginęło w AfganistanieFot. PAP/EPA/NAWEED HAQJOO
Galeria Posłuchaj
  • Do tragedii doszło 11 kilometrów od polskiej bazy w Ghazni - powiedział IAR rzecznik Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych pułkownik Mirosław Ochyra.
Czytaj także

Pierwszą informację dotyczącą ataku podała Polska Agencja Prasowa, obok niej informowały agencje Reutera, France Presse i Associated Press. Wszystkie niedługo potem podały pierwsze szczegóły, informując że talibowie przyjęli odpowiedzialność za zamach.

Do ataku na polski konwój złożony z 30 pojazdów doszło 11 kilometrów od bazy w prowincji Ghazni, na drodze Kabul-Kandahar, tzw. Highway 1, około godziny 10.30 naszego czasu. Konwój jechał na otwarcie mauzoleum, które zasponsorował Zespół Odbudowy Prowincji, którego członkami byli żołnierze.

Jeden z pojazdów typu M-ATV najechał na potężny ładunek wybuchowy i - według słów świadka, którego cytuje Agence France Presse - "został całkowicie zniszczony". Wszyscy podróżujący pojazdem Polacy zginęli. Według wstępnej oceny armii ładunek musiał ważyć około 100 kilogramów, inaczej bowiem nie wywołał by tak ogromnych zniszczeń. Nie wiadomo jeszcze, czy był odpalany zdalnie - np. metodą radiową, czy też był to ładunek naciskowy, reagujący na to, że pojazd na niego najechał.

Żołnierze 20. Brygady działali w ramach Zespołu Odbudowy Prowincji, czyli wojskowych grup współpracy z samorządami, pomagającymi przy odbudowie dróg, szkół, studni i innych użyteczności publicznych.

W dziewięcioletniej historii obecności polskiej armii w Afganistanie nie zdarzył się jak dotąd tak krwawy zamach.

Od 2002 roku zginęło już 35 żołnierzy i 1 pracownik cywilny polskiego wojska.

Zobacz galerię: dzień na zdjęciach >>>

sg