W serii pożarów w ciągu ostatnich kilkunastu godzin zginęło w Polsce dziesięć osób.
Rzecznik Państwowej Straży Pożarnej, Paweł Frątczak, powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że do najgroźniejszego pożaru doszło w Białej Podlaskiej. Zginęło w nim siedem osób, a jedna została ranna. Ogień pojawił się krótko po północy i bardzo szybko się rozprzestrzeniał z uwagi na drewnianą konstrukcję domu. Gdy na miejsce przybyli strażacy płomienie objęły już cały budynek. Ewakuowano jedną osobę, która trafiła do szpitala. Podczas dogaszania odnaleziono w pogorzelisku ciała siedmiu osób - w tym dwojga dzieci.
Rzecznik straży podkreśla, że był to jeden z najtragiczniejszych pożarów, do których doszło w Polsce w ciągu kilku ostatnich lat.
Paweł Frątczak poinformował, że od czwartkowego wieczora doszło w kraju jeszcze do trzech pożarów, w których zginęli ludzie. W Bolesławcu w województwie dolnośląskim w pożarze piwnicy budynku wielorodzinnego poniosła śmierć jedna osoba. W pożarze mieszkania w Oświęcimiu zginął jego lokator, a dwie osoby zostały ranne. Późnym wieczorem doszło też do groźnego pożaru w Lublinie. W płonącym mieszkaniu na pierwszym piętrze wielorodzinnego budynku zginęła trzydziestokilkuletnia kobieta. Ranne zostały 4 osoby. Trudno na razie powiedzieć co było przyczyną tej serii tragedii. Przyczyny badają policja i prokuratorzy.
Rzecznik Państwowej Straży Pożarnej podkreśla, że o tej porze roku najczęstszym powodem pojawienia się ognia jest niewłaściwe korzystanie z urządzeń grzewczych.
IAR, agkm