Ukraińska opozycja żąda wyjaśnienia sprawy domniemanego zasłabnięcia Julii Tymoszenko. Do wypadku miało dojść w piątek, jednak współpracownicy byłej premier poinformowali o tym dopiero wczoraj, ponieważ wcześniej nie mieli z nią kontaktu.
Istnieje co najmniej kilka wersji wydarzenia. Współpracownicy Julii Tymoszenko sami gubią się w jego przebiegu, raz mówią, że była premier zasłabła ok. 22.30, innym razem - że godzinę później. Przytomność miała odzyskać już po północy, ale jednocześnie twierdzą, że była nieprzytomna ponad 2 godziny.
Z kolei przedstawiciel Służby Więziennej Ołeksandr Lisickow przekonuje, że Julia Tymoszenko jedynie gorzej się poczuła, ponieważ za długo brała prysznic - przez pół godziny. Poczuła się źle i poprosiła koleżankę z celi, aby wezwała doktora, który przyszedł w ciągu 4 minut, zrobiono jej zastrzyk i po 5 - 10 minutach ciśnienie wróciło do normy.
Serhij Miszczenko z Bloku Julii Tymoszenko zwrócił uwagę, że wszystko wyjaśniłoby nagranie wideo z kamer umieszczonych w celi byłej premier. Służba Więzienna twierdzi jednak, że nie archiwizuje nagrań.
Tymczasem na stronie internetowej Julii Tymoszenko pojawił się list do byłej premier od amerykańskiej sekretarz stanu Hillary Clinton. Ma ona w nim domagać się zwolnienia Julii Tymoszenko i innych więźniów politycznych.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
wit