Nazwy portugalskich ulic często pochodzą od znanych osobistości. Oprócz imienia i nazwiska na tabliczkach umieszcza się również informację o tym, czym wsławiła się dana osoba. Pewien tajemniczy prowokator uznał, że niektórzy politycy z pierwszych stron gazet już teraz zasłużyli na to, by aleje i skwery nosiły ich imiona. Artysta przygotowuje bogato zdobione azuleijos, czyli tradycyjne płytki ceramiczne z malunkami i nazwami ulic, a następnie przykleja je na dotychczasowych tabliczkach.
Jeden z placów w Porto przez kilka godzin nosił imię "Jose Socratesa - kłamcy, łapówkarza, partacza, premiera Portugalii w latach 2005-2011". W centrum miejscowości Oeiras pod Lizboną pojawiła się natomiast ulica "Isaltino Moraisa - łapówkarza, kryminalisty, polityka". Chodzi o burmistrza miasta, na którym ciążą zarzuty korupcyjne.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
O tajemniczym artyście wiadomo jedynie, że nie pochodzi z Portugalii, ale mieszka w niej już od wielu lat. Jego inicjatywa bardzo przypadła do gustu internautom, którzy przedstawili wiele własnych propozycji na nowych "patronów ulic".
IAR, gs