Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Szymon Gebert 20.01.2012

Megaupload zamknięty przez FBI. Hakerzy się mszczą

Gigantyczny serwis megaupload.com służący do wymiany plików został zamknięty przez amerykański wymiar sprawiedliwości. Grupa Anonymous w odwecie zaatakowała strony rządowe.
Megaupload zamknięty przez FBI. Hakerzy się mszczą

Cztery osoby prowadzące megaupload, w tym założyciela 37-latka Kim Dotcom, zatrzymano w Auckland w Nowej Zelandii na podstawie nakazu aresztowania wydanego w Stanach Zjednoczonych. Zarzutem jest piractwo internetowe. W piątek nowozelandzki sąd podejmie decyzję w sprawie ekstradycji.

Inni oskarżeni to 38-letni Niemiec Finn Batato, 35-letni Słowak Julius Bencko, 39-letni Sven Echternach z Niemiec, 40-letni Mathias Ortmann z Niemiec, 32-letni Andrus Nomm z Estonii i Bram van der Kolk, 29-latek z Holandii. Dwie z nich są poszukiwane.

Wspólny komunikat FBI i departamentu sprawiedliwości mówi o „jednej z największych spraw z zakresu łamania praw autorskich, jakie kiedykolwiek miały miejsce w USA”. FBI podało na swojej stronie, że działanie serwisu przyniosło ponad 500 milionów dolarów strat z tytułu praw autorskich. Przy okazji zamknięcia serwisu przejęto środki o wartości ok. 50 mln dolarów.

Walczący o wolność Internetu hakerzy ze słynnej grupy Anonymous w odpowiedzi zaatakowali i zablokowali strony internetowe departamentu sprawiedliwości, Stowarzyszenia Przemysłu Fonograficznego i koncernu Universal.

Zamknięcie Megaupload.com zbiega się z dyskusją trwającą w USA wokół nowej, przygotowywanej w Izbie Reprezentantów "ustawy o wstrzymaniu piractwa internetowego", która wprowadza zabezpieczenia przeciw nielegalnemu wykorzystywaniu treści chronionych prawami autorskimi.

Ustawa przewiduje, że w przypadku złamania praw autorskich odnośnie filmu, czy piosenki, ich właściciel będzie mógł wystąpić do sądu o zablokowanie linków przez Google, czy YouTube. Sąd mógłby także nakazać korporacjom wstrzymanie opłat za reklamy dla portali-złodziei własności intelektualnej.

Chociaż ustawa jest wymierzona w zagraniczne portale, firmy internetowe twierdzą, że może być wykorzystywana do narzucania restrykcji również portalom amerykańskim, jak Google, Facebook i eBay. Na znak protestu Wikipedia w nocy z wtorku na środę wyłączyła się na całą dobę. 

Zobacz galerię - DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

AFP, FBI, PAP, sg