Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Katarzyna Karaś 24.01.2012

Migalski: głosowałem za ACTA. Dziś się dowiedziałem

"Nie mam zamiaru się tego wypierać. Czy wiedziałem, za czym głosuję? Nie. Czy zawsze wiem, za czym głosuję? Rzadko - napisał na swoim blogu europoseł Marek Migalski.
Migalski: głosowałem za ACTA. Dziś się dowiedziałemsxc.hu

Jak twierdzi Migalski, "w 90 proc. przypadków posłowie i europosłowie nie mają pojęcia o tym, nad czym głosują". "(...) ilość aktów prawnych jest tak duża, że normalny poseł nie jest w stanie zorientować się, o czym decyduje. Mamy do czynienia z zalewem ustaw, uchwał i rezolucji i nie ma szans, żeby jeden deputowany był w stanie zorientować się, co jest przedmiotem głosowania, w którym bierze udział" - czytamy na stronie migal.salon24.pl.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>


Migalski wyjaśnia, że "grupa polityczna czy klub parlamentarny deleguje do prac nad danym projektem jakąś osobę i jej zawierza, czy ów projekt jest wart zaakceptowania czy też raczej należy go odrzucić".

"Kiedy moja grupa polityczna głosuje nad zagadnieniami z zakresu rybołówstwa, leśnictwa czy kosmonautyki, to głosuję tak, jak podpowiada mi członek mojej grupy politycznej odpowiedzialny w tych komisjach za realizację naszych wspólnych, politycznych ideałów" - dodaje europoseł.

Europoseł w swoim wpisie przyznaje, że można nazwać polityków pracujących w Parlamencie Europejskim "nieukami i leniami", "ale należy przyjąć do wiadomości, że 9 proc. posłów w 90 proc. przypadków nie ma najmniejszego pojęcia o tym, nad czym głosuje". Zdaniem Migalskiego "to więcej mówi o współczesnej demokracji (...), niż o (...) biednych legislatorach".


"Sprowadzenie parlamentarzystów do roli bezmyślnej i bezrefleksyjnej maszynki do głosowania jest zaledwie jednym, i w dodatku nie najważniejszym, przejawem kryzysu współczesnej demokracji" - podsumowuje Migalski.

migal.salon24.pl, kk