Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
Agnieszka Kamińska 02.03.2012

Konsul RP w Rijadzie: przerwano poszukiwania Polaka, który zaginął na Morzu Czerwonym

Konsul RP w Rijadzie Igor Kaczmarczyk potwierdził w rozmowie z portalem polskieradio.pl, że poszukiwania kitesurfera wstrzymano do rana. - Sytuacja jest bardzo trudna - podkreślił.
Jan LisewskiJan Lisewskifot. screen z Youtube.com
Posłuchaj
  • Konsul RP w Rijadzie Igor Kaczmarczyk (IAR)
Czytaj także

Konsul RP w Rijadzie powiedział portalowi polskieradio.pl, że otrzymał informację, że poszukiwania są zawieszone ze względu na warunki atmosferyczne i zapadnięcie zmroku, gdyż takie są procedury tamtejszych służb. Argumentowano, że surfer jest prawie niewidoczny nocą.

O świcie mają ponownie ruszyć poszukiwania kitesurfera, uczestniczyć w nich będą służby egipskie i saudyjskie. Jak mówił konsul portalowi polskieradio.pl. warunki na Morzu Czerwonym są teraz bardzo trudne.

Zaginięcie polskiego sportowca

Polski kitesurfer Jan Lisewski zaginął, gdy próbował przepłynąć Morze Czerwone. Miał do przebycia 210 km. Z Egiptu wypłynął o 5.30, do Arabii Saudyjskiej powinien był dopłynąć o godzinie 16.

Urządzenie GPS, które kitesurfer ma przy sobie, pozwala zlokalizować jego pozycję. Saudyjska straż przybrzeżna przechwyciła wysyłane przez niego sygnały SOS. O godzinie 17 przechwycono pierwszy sygnał, o godzinie 19.55 drugi, o 20.12 ustalono, gdzie się znajduje.

W poszukiwania sportowca zaangażowano straż przybrzeżną Egiptu i Arabii Saudyjskiej.

Przyjaciółka Jana Lisewskiego Marta Lesiewska podkreśliła, że sam był organizatorem i nie angażował nikogo do pomocy, płynął bez asekuracji, tak jak w przypadku pokonywania Bałtyku. Jego zabezpieczeniem był tylko międzynarodowy system ratownictwa morskiego SARSAT (Search and Rescue Satellite Aided Tracking). Miał przy sobie urządzenie, które wysyła sygnał do jednostek ratowniczych, wskazując jego pozycję z dokładnością do czterech metrów.

Medalista mistrzostw Polski w kitesurfingu trasę przez Morze Czerwonego pokonywał na 1,5-metrowej desce Master, do której przytwierdzony był seryjny latawiec Nobile o regulowanej powierzchni 10-12 m kw. i trapez Dakine.

Lisewski, propagator i instruktor kitesurfingu oraz innych sportów ekstremalnych, w lipcu ubiegłego roku jako pierwszy człowiek na świecie przepłynął Morze Bałtyckie. Wystartował w okolicach Świnoujścia i po 13 godzinach dobił do szwedzkiego wybrzeża w okolicy Ystad.

agkm, polskieradio.pl, PAP

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>